SPRAWIEDLIWY Z OPOLSZCZYZNY
Esthera Roter mieszka dziś w Izraelu. Ma dzieci, wnuki. Nie miałaby jednak rodziny, gdyby nie pomoc rodziny Komarnickich. Komarniccy ukrywali kilkuletnią wówczas żydowską dziewczynkę przez prawie trzy lata.
Życie narażał dla niej między innymi Stefan Komarnicki ze wsi Równe obok Głubczyc. Wczoraj w Opolu otrzymał tytuł Sprawiedliwy wśród Narodów Świata i odebrał honorowy medal przyznawany przez instytut pamięci Yad Vashem (jad waszem). To najwyższe izraelskie wyróżnienie dla cywilów. Na medalu widnieje napis zaczerpnięty z Talmudu - "Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat".
Uroczystość wręczenia medalu zbiegła się z zakończeniem polsko-izraelsko-niemieckiego projektu. Młodzież z krajów, które mają za sobą wspólną, trudną historię, przez dwa tygodnie razem odnajdywała ślady żydowskie w Opolu i pracowała na miejscowym żydowskim cmentarzu.
Agnieszka Tryk
Życie narażał dla niej między innymi Stefan Komarnicki ze wsi Równe obok Głubczyc. Wczoraj w Opolu otrzymał tytuł Sprawiedliwy wśród Narodów Świata i odebrał honorowy medal przyznawany przez instytut pamięci Yad Vashem (jad waszem). To najwyższe izraelskie wyróżnienie dla cywilów. Na medalu widnieje napis zaczerpnięty z Talmudu - "Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat".
Uroczystość wręczenia medalu zbiegła się z zakończeniem polsko-izraelsko-niemieckiego projektu. Młodzież z krajów, które mają za sobą wspólną, trudną historię, przez dwa tygodnie razem odnajdywała ślady żydowskie w Opolu i pracowała na miejscowym żydowskim cmentarzu.
Agnieszka Tryk