SZKODLIWA CUKIERNIA ?
Andrzej Szamocki z Prudnika od czterech lat walczy o zamknięcie działającej w jego sąsiedztwie, w centrum miasta, piekarni cukierniczej. Twierdzi, że zakład hałasuje w nocy i emituje szkodliwe opary.
Najważniejsze jest jednak to, że, funkcjonująca w kamienicy od 1999 roku ,piekarnia jest samowolą budowlaną -argumentuje Szamocki.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Prudniku już czterokrotnie wydawał decyzje nakazujące przywrócenie całego budynku do stanu obiektu mieszkalnego. Od tych decyzji odwoływali się właściciele piekarni.
Za każdym razem decyzje swojego podwładnego uchylał Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Opolu powołując się na uchybienia formalno-prawne.
Zgromadzona przez Andrzeja Szamockiego dokumentacja w tej sprawie zajmuje 12 segregatorów.
Zdesperowany Prudniczanin zamierza zaskarżyć Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego o odszkodowanie.
Jan Poniatyszyn
Najważniejsze jest jednak to, że, funkcjonująca w kamienicy od 1999 roku ,piekarnia jest samowolą budowlaną -argumentuje Szamocki.
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Prudniku już czterokrotnie wydawał decyzje nakazujące przywrócenie całego budynku do stanu obiektu mieszkalnego. Od tych decyzji odwoływali się właściciele piekarni.
Za każdym razem decyzje swojego podwładnego uchylał Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Opolu powołując się na uchybienia formalno-prawne.
Zgromadzona przez Andrzeja Szamockiego dokumentacja w tej sprawie zajmuje 12 segregatorów.
Zdesperowany Prudniczanin zamierza zaskarżyć Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego o odszkodowanie.
Jan Poniatyszyn