LEKI, KTÓRE RUJNUJĄ
Leki za grosze rujnują budżet Narodowego Funduszu Zdrowia i... apteki. Mowa o lekarstwach, które według prawa farmaceutycznego powinny być sprzedawane w cenie ryczałtu - obecnie 3 zł 20 groszy, a w wielu opolskich aptekach można je kupić za grosz.
Właścicielom aptek sprzedaż leków za bezcen i tak się opłaca, ponieważ kupują je od producentów taniej niż wynosi refundacja z Narodowego Funduszu Zdrowia. W ten sposób cały koszt leku ponosi NFZ. - A jeśli coś jest za darmo, pacjenci kupują na zapas, potem duża część leków trafia do kosza - wyjaśnia Roman Kolek, wicedyrektor opolskiego oddziału Funduszu:
<>
Akcja "Lek za grosz" nie cieszy się najlepszą opinią również wśród farmaceutów. - To nieuczciwa konkurencja - mówi Zbigniew Karczewski, właściciel jednej z opolskich aptek:
<>
Zdaniem farmaceutów akcję "Lek za grosz" wprowadzają właściciele aptek, którzy nie są farmaceutami i kierują się jedynie względami marketingowymi. Sam pomysł przyszedł do Polski z Litwy.
Agnieszka Tryk
Właścicielom aptek sprzedaż leków za bezcen i tak się opłaca, ponieważ kupują je od producentów taniej niż wynosi refundacja z Narodowego Funduszu Zdrowia. W ten sposób cały koszt leku ponosi NFZ. - A jeśli coś jest za darmo, pacjenci kupują na zapas, potem duża część leków trafia do kosza - wyjaśnia Roman Kolek, wicedyrektor opolskiego oddziału Funduszu:
<
Akcja "Lek za grosz" nie cieszy się najlepszą opinią również wśród farmaceutów. - To nieuczciwa konkurencja - mówi Zbigniew Karczewski, właściciel jednej z opolskich aptek:
<
Zdaniem farmaceutów akcję "Lek za grosz" wprowadzają właściciele aptek, którzy nie są farmaceutami i kierują się jedynie względami marketingowymi. Sam pomysł przyszedł do Polski z Litwy.
Agnieszka Tryk