O AgroUnii, zbiorach zbóż i cenach żywności w sklepach - Tomasz Ognisty z NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych w Radiu Opole
Gość dzisiejszej (16.08) Porannej Loży Radiowej skrytykował lidera AgroUnii za straszenie rolniczymi blokadami dróg. Odniósł się do zbiorów zbóż w regionie, które ocenił na zadowalające i opisał korelację pomiędzy cenami płodów rolnych w skupach a końcowymi cenami żywności w sklepach.
- Takie straszenie jest bardzo nieodpowiedzialne - tak o planach weekendowych blokad dróg zapowiadanych przez AgroUnię, do których ostatecznie jednak nie doszło, mówił dziś (16.08) w Porannej Loży Radiowej Tomasz Ognisty z NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych.
- Jeśli chodzi o tego typu działania, czyli straszenie mieszkańców miast jadących czy to na odpoczynek czy do pracy, że przez weekend będziemy blokować Polskę w takich czy innych miejscach, dojazdy do kurortów wypoczynkowych, to jest to bardzo nieodpowiedzialne. Przecież to są nasi konsumenci, ostateczni odbiorcy tych produktów, które rolnicy wyprodukują. Dzięki Bogu to się nie wydarzyło - ocenił Tomasz Ognisty.
Gość Radia Opole zarzucił też liderowi AgroUni, że nie podejmuje tematu wykupu polskiej ziemi przez zagraniczne korporacje.
Zapytaliśmy Tomasza Ognistego, jak wypadły na Opolszczyźnie zbiory zbóż i jakie to będzie miało przełożenie na ceny w sklepach
- W województwie opolskim nie miałem od rolników dużych sygnałów, żeby ta susza mocno doskwierała, więc myślę, że te plony będą na poziomie zadowalającym. Zastanawiam się jednak czasem, czy ta cena tych produktów w punktach skupowych nie jest sztucznie pompowana, podnoszona po to do góry, żeby tę cenę utrzymać na pewnym poziomie. I to będzie właśnie taki mechanizm uruchomienia podwyżek cen mąki, pieczywa, za co później zapłaci ostateczny odbiorca czyli klient - argumentował związkowiec.
Zdaniem naszego gościa nawet jeśli ceny zbóż, drobiu czy trzody chlewnej w skupach spadną, to nie przełoży się to na spadki cen żywności w sklepach.
- Jeśli chodzi o tego typu działania, czyli straszenie mieszkańców miast jadących czy to na odpoczynek czy do pracy, że przez weekend będziemy blokować Polskę w takich czy innych miejscach, dojazdy do kurortów wypoczynkowych, to jest to bardzo nieodpowiedzialne. Przecież to są nasi konsumenci, ostateczni odbiorcy tych produktów, które rolnicy wyprodukują. Dzięki Bogu to się nie wydarzyło - ocenił Tomasz Ognisty.
Gość Radia Opole zarzucił też liderowi AgroUni, że nie podejmuje tematu wykupu polskiej ziemi przez zagraniczne korporacje.
Zapytaliśmy Tomasza Ognistego, jak wypadły na Opolszczyźnie zbiory zbóż i jakie to będzie miało przełożenie na ceny w sklepach
- W województwie opolskim nie miałem od rolników dużych sygnałów, żeby ta susza mocno doskwierała, więc myślę, że te plony będą na poziomie zadowalającym. Zastanawiam się jednak czasem, czy ta cena tych produktów w punktach skupowych nie jest sztucznie pompowana, podnoszona po to do góry, żeby tę cenę utrzymać na pewnym poziomie. I to będzie właśnie taki mechanizm uruchomienia podwyżek cen mąki, pieczywa, za co później zapłaci ostateczny odbiorca czyli klient - argumentował związkowiec.
Zdaniem naszego gościa nawet jeśli ceny zbóż, drobiu czy trzody chlewnej w skupach spadną, to nie przełoży się to na spadki cen żywności w sklepach.