Kłopoty z silnikiem były przyczyną kwietniowego wypadku awionetki
Na byłe poradzieckie lotnisko w Skarbimierzu spadła awionetka. Dwie osoby zostały ranne |
(fot. Michał Dróbka / infobrzeg.pl) |
Komisja współpracowała z brzeską prokuraturą, która umorzyła postępowanie - mówi Agnieszka Mulka–Sokołowska, prokurator rejonowy:
Według komisji, silnik był źle wyregulowany i nie miał odpowiedniej mocy. Samolot był sprawny technicznie, pilot posiadał wszystkie potrzebne uprawnienia do lotów, miał także ważne badania lekarskie. Prokuratura z Brzegu będzie jednak nadal wyjaśniać, czy była zgoda na starty i lądowania na lotnisku w Skarbimierzu:
Jak nieoficjalnie dowiedziało się Radio Opole, szef aeroklubu posiadał zgodę od wójta gminy Skarbimierz na starty i lądowania, jednak jak wykazuje prokuratorskie śledztwo, żadne pozwolenie, ani żaden dokument informujący o takiej decyzji gminy nie został wydany.
Maciej Stępień (oprac. JM)