Mieszkańcy Żarowa czekają na drogę od kilku lat
To małe, grodkowskie sołectwo dziś jest odcięte od świata. Trzykilometrowa droga przypomina szwajcarski ser, zarządcy nie mogą się dogadać, a cierpią tylko na tym sami mieszkańcy. Droga jest pod jurysdykcją Zarządu Dróg Powiatowych w Brzegu i w Nysie. Od wielu lat nie ma porozumienia, by nawierzchnie utwardzić i położyć dywanik asfaltowy. Dziury, które powstają są łatane, a pierwszy deszcz wszystko wypłukuje.
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
Jak się okazuje podobnych przypadków jest więcej, np. przy węźle autostradowym Przylesie. Dokładnie chodzi o odcinek drogi wojewódzkiej nr 403, i tutaj z kolei dogadać się nie mogą nie powiaty, a zarządy województwa opolskiego i dolnośląskiego. Droga ta jest bardzo ważna dla naszego regionu. Trasa 403 jest najważniejszym szlakiem komunikacyjnym do autostrady A4 i jej opolskie odcinki zostały poszerzone i wyremontowane. Z kolei dolnośląskie wołają o pomstę do nieba. Wąskie, dziurawe i bardzo niebezpieczne – szczególnie 3 km odcinek między Bierzowem, a węzłem Przylesie. Dla naszych sąsiadów remont tej drogi jest nieuzasadniony, bo nie ma żadnego znaczenia komunikacyjnego. Na koniec jeszcze tylko wrócę do sytuacji w powiatach. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz – dzięki takim rządowym programom przebudowy dróg lokalnych , jak „schetynówka” coś w regionie z tymi trasami mniej uczęszczanymi ruszyło. Niemal każde opolskie starostwo z niego skorzystało. Ciekawe, co będzie, gdy program się zakończy? Budżety powiatów nie pozwalają na tego typu inwestycje.
Maciej Stępień (oprac. BO)
![](/zdjecia/poslu_news4.gif)
Jak się okazuje podobnych przypadków jest więcej, np. przy węźle autostradowym Przylesie. Dokładnie chodzi o odcinek drogi wojewódzkiej nr 403, i tutaj z kolei dogadać się nie mogą nie powiaty, a zarządy województwa opolskiego i dolnośląskiego. Droga ta jest bardzo ważna dla naszego regionu. Trasa 403 jest najważniejszym szlakiem komunikacyjnym do autostrady A4 i jej opolskie odcinki zostały poszerzone i wyremontowane. Z kolei dolnośląskie wołają o pomstę do nieba. Wąskie, dziurawe i bardzo niebezpieczne – szczególnie 3 km odcinek między Bierzowem, a węzłem Przylesie. Dla naszych sąsiadów remont tej drogi jest nieuzasadniony, bo nie ma żadnego znaczenia komunikacyjnego. Na koniec jeszcze tylko wrócę do sytuacji w powiatach. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz – dzięki takim rządowym programom przebudowy dróg lokalnych , jak „schetynówka” coś w regionie z tymi trasami mniej uczęszczanymi ruszyło. Niemal każde opolskie starostwo z niego skorzystało. Ciekawe, co będzie, gdy program się zakończy? Budżety powiatów nie pozwalają na tego typu inwestycje.
Maciej Stępień (oprac. BO)