Władze miasta wskazują, że poziom segregacji zależy w dużej mierze od rodzaju zabudowy. Wiceburmistrz Bartłomiej Kostrzewa tłumaczy, że o ile mieszkańcy domków jednorodzinnych są w tej kwestii zdyscyplinowani, to mieszkańcy bloków przykładają na ogól mniejszą wagę do tego, w którym pojemniku wylądują ich śmieci.

- Często wysiłek wielu osób, które naprawdę starają się segregować odpady, jest niweczony przez osoby, które nie chcą się poddać tym regułom i które uważają, że ponieważ jest to zabudowa wielorodzinna, są anonimowe. Przez to niestety różne odpady mamy w tych naszych kontenerach - dodaje.

Ponadto, jak zauważa samorządowiec, poziom segregacji zależy również od rodzaju odpadów.

- Poprawiła się sytuacja, gdy idzie o szkło. Tutaj jest naprawdę nieźle, ale to dlatego, że zmieniliśmy pojemniki. Najgorsza sytuacja jest z bioodpadem - przyznaje Bartłomiej Kostrzewa.

W tym ostatnim przypadku najczęściej dochodzi do sytuacji, w których do pojemnika trafiają również inne frakcje.

Przypomnijmy, że odpady z terenu gminy Brzeg trafiają na składowisko w podoławskiej Gaci. Aby ułatwić mieszkańcom właściwą segregację, firma stworzyła na początku ubiegłego roku specjalną wyszukiwarkę, w której można sprawdzić, do którego pojemnika należy wrzucać poszczególne przedmioty. Aplikację tę można znaleźć na stronie internetowej www.zgo.org.pl