"To nie jest budżet na trudne czasy". Martyna Nakonieczny z PiS krytycznie o budżecie województwa opolskiego
- Mamy sporo zastrzeżeń do tego budżetu, są one takie same, jak w latach ubiegłych - powiedziała w porannej rozmowie "W cztery oczy" Martyna Nakonieczny z klubu Prawa i Sprawiedliwości w Sejmiku Województwa Opolskiego. - Budżet jest bardzo bezpieczny i statyczny, ale nie gwarantuje naszemu regionowi rozwoju - dodaje radna.
- Przytoczę badania ekspertów z jednego z portali ekonomicznych, poziom rozwoju, czyli PKB wypracowane na jednego mieszkańca naszego regionu wynosi około 30 procent średniej uzyskiwanej w innych regionach Unii Europejskiej. Eksperci porównują to PKB do PKB na Madagaskarze. Brak impulsu rozwojowego powoduje, że jesteśmy skazani prawie na samolikwidację, czego oczywiście nikt z nas nie chce.
- Marszałek zaplanował bardzo niski próg zadłużenia na poziomie 6,7 procent, ale to jest właśnie ten moment, żeby więcej pieniędzy przeznaczyć na inwestycje - uważa Martyna Nakonieczny. - My będziemy w tym roku korzystać z Europejskiego Planu Odbudowy, który na poziomie Unii Europejskiej wynosi 730 mld euro przeznaczonych na inwestycje, które, podobnie jak plan przygotowany przez polski rząd, mają służyć rozbujaniu gospodarki i przeciwdziałaniu tym prawdopodobnie długofalowym gospodarczym skutkom pandemii. 50 procent tych środków będzie przeznaczone na badania naukowe i innowacje oraz sprawiedliwą transformację klimatyczną i cyfrową oraz gotowość i odbudowę instrumentów odporności na kryzysy. I tych instrumentów w budżecie województwa nie ma.
- Komisja Europejska wskazuje, że instrumenty wsparcia muszą być wykorzystane jak najszybciej, najlepiej w 2021 roku, a to oznacza, że trzeba mieć już przygotowane pomysły i plany inwestycyjne, żeby te pieniądze wykorzystać i odratować gospodarkę po pandemii - podkreśla radna Prawa i Sprawiedliwości.
- Nie można ograniczać inwestycji do rozbudowy instytucji kultury czy urzędu marszałkowskiego. Najważniejsze problemy Opolszczyzny, czyli demografia i miejsca pracy pozostają nierozwiązane - dodaje gość Radia Opole.
- Te wszystkie czynności, które do tej pory podejmował marszałek są dobre, my ich nie oceniamy źle, ale nie przyniosły pożądanego skutku. Jednym z takich elementów, bardzo małym, ale jednak krokiem naprzód jest projekt funduszu stypendialnego dla pielęgniarek i studentów kierunków medycznych.
Zgodnie z ustaleniami sejmiku, w przyszłym roku na inwestycje trafi 139 mln złotych, czyli o około 40 procent mniej niż w tym roku. W 2021 roku wydatki będą mniejsze od tegorocznych o około 12 mln złotych i wyniosą około 570 mln złotych. Dochody budżetu województwa także spadną do około 537 mln zł i będą o blisko 12 procent niższe od wykonania za 2020.
- Marszałek zaplanował bardzo niski próg zadłużenia na poziomie 6,7 procent, ale to jest właśnie ten moment, żeby więcej pieniędzy przeznaczyć na inwestycje - uważa Martyna Nakonieczny. - My będziemy w tym roku korzystać z Europejskiego Planu Odbudowy, który na poziomie Unii Europejskiej wynosi 730 mld euro przeznaczonych na inwestycje, które, podobnie jak plan przygotowany przez polski rząd, mają służyć rozbujaniu gospodarki i przeciwdziałaniu tym prawdopodobnie długofalowym gospodarczym skutkom pandemii. 50 procent tych środków będzie przeznaczone na badania naukowe i innowacje oraz sprawiedliwą transformację klimatyczną i cyfrową oraz gotowość i odbudowę instrumentów odporności na kryzysy. I tych instrumentów w budżecie województwa nie ma.
- Komisja Europejska wskazuje, że instrumenty wsparcia muszą być wykorzystane jak najszybciej, najlepiej w 2021 roku, a to oznacza, że trzeba mieć już przygotowane pomysły i plany inwestycyjne, żeby te pieniądze wykorzystać i odratować gospodarkę po pandemii - podkreśla radna Prawa i Sprawiedliwości.
- Nie można ograniczać inwestycji do rozbudowy instytucji kultury czy urzędu marszałkowskiego. Najważniejsze problemy Opolszczyzny, czyli demografia i miejsca pracy pozostają nierozwiązane - dodaje gość Radia Opole.
- Te wszystkie czynności, które do tej pory podejmował marszałek są dobre, my ich nie oceniamy źle, ale nie przyniosły pożądanego skutku. Jednym z takich elementów, bardzo małym, ale jednak krokiem naprzód jest projekt funduszu stypendialnego dla pielęgniarek i studentów kierunków medycznych.
Zgodnie z ustaleniami sejmiku, w przyszłym roku na inwestycje trafi 139 mln złotych, czyli o około 40 procent mniej niż w tym roku. W 2021 roku wydatki będą mniejsze od tegorocznych o około 12 mln złotych i wyniosą około 570 mln złotych. Dochody budżetu województwa także spadną do około 537 mln zł i będą o blisko 12 procent niższe od wykonania za 2020.