- Staramy się dotrzeć do dzieci i uboższych rodzin, tych najbardziej potrzebujących - mówi Katarzyna Czochara. - Tak naprawdę każdy potrzebuje odrobiny miłości i dobroci. Akcja w Zopowych jest zorganizowana po raz pierwszy. Były śpiewy i wierszyki. Bardzo się cieszę, bo na pewno będziemy się starać cyklicznie już odwiedzać i realizować tego typu inicjatywy.

- Prezentami są m.in. słodycze, również gry i piłki. To takie rzeczy, o których te najmłodsze dzieci marzą - dodaje Jerzy Naszkiewicz, były poseł związany z ziemią głubczycką.

- Takie ośrodki trzeba szczególnie wspierać. W tej konkretnej placówce jest jeszcze wiele do zrobienia, żeby dzieciom żyło się tutaj godnie - mówi Czesław Głogowski, sołtys wsi Zopowy i radny gminy Głubczyce. - Przede wszystkim chodzi o kwestie socjalne dla tego ośrodka, głównie o łazienkę. Potrzeby są duże, bo to i farba i płytki i materiały potrzebne na posadzkę.

- Dzięki temu spotkaniu dowiedziałem się, że są tutaj również dzieci niepełnosprawne. W naszym stowarzyszeniu mamy rehabilitację kompleksową dla dzieci z różnego rodzaju zaburzeniami, głównie neurologicznymi. A tutaj także są dzieci, które wymagają rehabilitacji, więc na pewno nawiążemy współpracę - dodaje Krzysztof Hajda, radny powiatu głubczyckiego i wiceprezes Stowarzyszenia Rodziców i Dzieci Niepełnosprawnych "Tacy Sami".

Przypomnijmy, w piątek (4.12) parlamentarzystka odwiedziła wychowanków Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Nysie, a jutro (7.12) planuje odwiedzić podopiecznych ze szkoły specjalnej w Prudniku.