Strzelce Opolskie: Prokuratura umorzyła sprawę napaści na strażaka OSP
Opolszczyzna po przejściu trąby powietrznej |
(fot. Tomasz Adamek / AFRO) |
Paweł Kapica, 29-letni strażak-ochotnik ze Strzelec Opolskich został pobity w czasie prowadzenia akcji na dwa dni po przejściu tornada nad Błotnicą Strzelecką. Wycinaliśmy drzewa, więc trzeba było na jakiś czas zamknąć pewien odcinek drogi - powiedział Paweł Kopica, strażak OSP, który został pobity. Przez kilkanaście minut nikt nie mógł przejechać ulicą Dworcową w Błotnicy Strzeleckiej, bo było to zbyt niebezpieczne.
Paweł Kapica stał na drodze i informował kierowców, że chwilowo droga jest zamknięta. W pewnym momencie podjechał samochód pomocy drogowej. Kierowca chciał przejechać zamkniętą wówczas drogą. Strażak OSP poinformował go, że teraz przejazd jest niemożliwy. Kierowca nie zareagował na te słowa, zaczął iść w kierunku strażaków pracujących przy wycince drzew. Paweł Kapica podbiegł do niego, chwycił i zagrodził ręką drogę. W tym momencie kierowca uderzył strażaka.
Sprawa trafiła do strzeleckiej prokuratury. Ta jednak odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie argumentując, że naruszona została niekytaklność cielesna osoby prywatnej i może to być ścigane tylko z oskarżenia prywatnego. Taką interpretację odrzuca Prokuratura Okręgowa w Opolu.
Strażak nawet z jednostki OSP jest funkcjonariuszem publicznym, konieczne jest zatem skierowanie sprawy na drogę sądową, co uczyni niebawem Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Opolskich - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka:
Do przykrego dla strażaka-ochotnika incydentu doszło tuż po przejściu trąby powietrznej 15 sierpnia. Zachowania krewkiego kierowcy nie można jednak tłumaczyć podenerwowaniem. Sprawą zajmie się Prokuratura Rejonowa w Strzelcach.
Piotr Wójtowicz / Agnieszka Pospiszyl (oprac. JM)