- Chodzę co roku, zawsze od początku do końca. Teraz dziwnie wyszło, bo idziemy sztafetą, ale przynajmniej tyle mogę przejść i się poświęcić. Cieszę się, że też zawiezie nas autokar na Jasną Górę, pomimo tego, że idziemy tylko kawałek przed nią. Jestem po prostu szczęśliwy - mówi jeden z uczestników.

- To jest dla mnie wyjątkowy czas. Zawsze na tej pielgrzymce ładuję swoje duchowe baterie, które dają mi potem siłę na cały rok. Pielgrzymowałam za czasów kiedy byłam panną, a potem, gdy moje dzieci były małe, miałam małą przerwę. Teraz, gdy są samodzielne, mogę znowu chodzić - zauważa jedna z uczestniczek.

- Będąc tak blisko Jasnej Góry pomyślałem w moim sercu, że nie mogę tego ludziom zrobić i musimy tam dotrzeć. Autokar nas zabiera z Wręczycy Wielkiej i jedziemy do Częstochowy, by tam się pokłonić przed jasnogórskim obrazem - zapowiada ks. Mateusz Mytnik z parafii Przemienienia Pańskiego w Opolu.

Na zakończenie dnia pielgrzymkowego tradycyjnie odprawiona zostanie Msza Święta w jednym z diecezjalnych sanktuariów. Piątkowym (21.08) miejscem spotkania będzie kościół pw. św. Anny w Oleśnie.

Jutro (22.08) przedstawiciele wszystkich grup, które uczestniczyły w pielgrzymce przejdą około trzech kilometrów od tablicy z napisem "Częstochowa" na Plac Jasnogórski. Rozpoczną o 7:30, a Msza Święta na zakończenie zaplanowana jest na 11:00.