Otwarto wystawę "Tu rodziła się Solidarność". "Robotnicy fundamentem odwagi"
"Tu rodziła się Solidarność" to wystawa którą otwarto dziś (1.07) w 17 miastach w Polsce w tym w Opolu. Celem jest upamiętnienie masowych strajków z lipca, sierpnia i września 1980 roku. Wówczas w struktury Solidarności wstąpiło 10 milionów osób.
- Był to pokojowy ruch, który doprowadził do przemian na całym świecie - przypomniała dziś na opolskim rynku - Katarzyna Pawlak-Weiss, zastępca dyrektora oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu. - Zburzył cały układ wytworzony po roku 1945 i przebudował całą Europę. Z tego jesteśmy dumni jako Polacy. Chcemy obchodzić uroczyście tę rocznicę, jak również oddać hołd wszystkim osobom, które się w tę działalność zaangażowały - dodaje.
- Otwieramy wystawę w 17 miastach w Polsce, a w sumie odwiedzi ona 53 miast - zaznacza Pawlak-Weiss. - Będzie to biało-czerwony szlak przez cały kraj, którego finał nastąpi 28 sierpnia w Warszawie podczas uroczystych obchodów. To będzie ten symboliczny dzień, gdy porozumienia gdańskie, szczecińskie zostały podpisane - dodaje.
- Oprócz wątków ogólnopolskich na wystawie w Opolu przeczytamy także o wydarzeniach związanych bezpośrednio z naszym regionem - mówi Tomasz Greniuch, naczelnik delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Opolu. - Zaczęliśmy od pewnej genezy, prapoczątków protestów na Opolszczyźnie. W naszej ocenie był to czyn braci Kowalczyków, czyli słynne wysadzenie auli opolskiej uczelni w roku 1971. Bracia Kowalczykowie Jerzy i Ryszard zostali aresztowani i początkowo skazani na karę śmierci, następnie te wyroki łagodzono. W każdym razie w lecie 80. roku podniesiono argument uwolnienia braci Kowalczyków jako więźniów politycznych - dodaje.
- Należy pamiętać o tej ogromnej rzeszy robotników, która stanęła w obronie fundamentalnych wartości - mówi Wiesław Ukleja, opolski działacz niepodległościowy. - To był ten taran i fundament odwagi, który w takiej ogromnej liczbie 10 milionów członków, którzy wspierali się nawzajem stanowił tarczę, za którą można było schować się. Broniła ona ludzi przed ewentualnymi represjami. To była siła i dlatego wprowadzono stan wojenny, żeby to żeby to zniszczyć - dodaje.
Wystawę "Tu rodziła się Solidarność" można oglądać na opolskim rynku. Wśród 17 miast, w których jest ona obecnie pokazywana, odnajdziemy między innymi Warszawę, Radom, Bydgoszcz czy Duszniki Zdrój.
- Otwieramy wystawę w 17 miastach w Polsce, a w sumie odwiedzi ona 53 miast - zaznacza Pawlak-Weiss. - Będzie to biało-czerwony szlak przez cały kraj, którego finał nastąpi 28 sierpnia w Warszawie podczas uroczystych obchodów. To będzie ten symboliczny dzień, gdy porozumienia gdańskie, szczecińskie zostały podpisane - dodaje.
- Oprócz wątków ogólnopolskich na wystawie w Opolu przeczytamy także o wydarzeniach związanych bezpośrednio z naszym regionem - mówi Tomasz Greniuch, naczelnik delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Opolu. - Zaczęliśmy od pewnej genezy, prapoczątków protestów na Opolszczyźnie. W naszej ocenie był to czyn braci Kowalczyków, czyli słynne wysadzenie auli opolskiej uczelni w roku 1971. Bracia Kowalczykowie Jerzy i Ryszard zostali aresztowani i początkowo skazani na karę śmierci, następnie te wyroki łagodzono. W każdym razie w lecie 80. roku podniesiono argument uwolnienia braci Kowalczyków jako więźniów politycznych - dodaje.
- Należy pamiętać o tej ogromnej rzeszy robotników, która stanęła w obronie fundamentalnych wartości - mówi Wiesław Ukleja, opolski działacz niepodległościowy. - To był ten taran i fundament odwagi, który w takiej ogromnej liczbie 10 milionów członków, którzy wspierali się nawzajem stanowił tarczę, za którą można było schować się. Broniła ona ludzi przed ewentualnymi represjami. To była siła i dlatego wprowadzono stan wojenny, żeby to żeby to zniszczyć - dodaje.
Wystawę "Tu rodziła się Solidarność" można oglądać na opolskim rynku. Wśród 17 miast, w których jest ona obecnie pokazywana, odnajdziemy między innymi Warszawę, Radom, Bydgoszcz czy Duszniki Zdrój.