- Wiemy, że ta kwota nie jest całością, jaka jest potrzebna do wykonania tej metody, ale chcemy pomóc parom, bo wiemy, że to są ogromne koszta - mówi Łukasz Sowada, przewodniczący rady miasta. - Patrzymy na przykłady innych miast, jak na przykład Częstochowa, czy Wrocław, które prowadzą już takie programy. Jest on skuteczny, a pary, które z niego korzystają osiągają zamierzony cel. Stają się rodzicami i to co dla nich przez wiele lat było niedostępne pod kątem finansowym, bo niestety są to drogie procedury, staje się realne, dzięki wsparciu samorządów.

Z programu nie będą mogły skorzystać pary, w których kobieta ukończyła 42 rok życia. W budżecie miasta na ten cel zarezerwowano 400 tysięcy złotych. Ma to być program wieloletni.

- My nie wprowadzamy in vitro, my wprowadzamy jedynie dopłatę do tego programu z budżetu miejskiego. Ten program funkcjonuje w całej Polsce na zasadzie odrębnych przepisów i my musieliśmy się w nie wpisać. Nie jest on dofinansowany przez państwo, a są to dość drogie zabiegi. To często przerasta możliwości finansowe, szczególnie młodych par - dodaje Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.

Przypomnijmy, że podobny projekt trzy lata temu odrzucono.