Gmina nie była właścicielem pałacu, ale w niewiedzy o tym burmistrz pozyskiwał dotacje na jego remont
Umorzeniem zakończyło się prokuratorskie śledztwo przeciw byłemu burmistrzowi Głogówka. Kłopoty na niego ściągnęły zaniechania urzędników magistratu. Sprawa dotyczy pałacu w Kazimierzu. Gmina, odzyskawszy nieruchomość, występowała jako jej właściciel jedynie w rejestrze gruntów. Nie sporządzono aktu notarialnego. Formalnie więc pałac należał do kogoś innego. Ówczesny burmistrz był przekonany, że zabytek należy do gminy i wielokrotnie oświadczał nieprawdę w dokumentach. Tym samym w błąd wprowadzono prudnickie starostwo i konserwatora zabytków. Instytucje te wydały decyzje dotyczące remontu pałacu i finansowania tych robót. Dzięki temu gmina w trzech transzach pozyskała 115 tysięcy złotych na zabezpieczenie przed zniszczeniem cudzego pałacu.
Według prokuratury nie budzi wątpliwości, że podejrzany Andrzej K. obiektywnie w dokumentach objętych zarzutami oświadczył nieprawdę, że gmina Głogówek jest właścicielem pałacu w Kazimierzu podczas, gdy nim nie była. Ale również ustalono, że był on w błędnym przekonaniu, że oświadcza prawdę. Zawiadomienie w tej sprawie złożyły obecne władze Głogówka. Decyzja prokuratury o umorzeniu śledztwa jest jeszcze nieprawomocne. W sierpniu dopełnione mają być formalności prawne dotyczące pałacu w Kazimierzu. Aktem notarialnym nastąpi przeniesie własności na gminę.