- Cieszymy się bardzo, że w końcu zobaczymy swoich klientów i zaczniemy funkcjonować - mówi Adam Więcek, właściciel salonów fryzjerskich w Opolu.

- Zmieni się to, że u mnie w salonie zarówno damskim, jak i męskim klienci będą umawiani na konkretną godzinę. W przypadku reszty obostrzeń, to dużo się nie zmieni, bo dezynfekcja u nas w salonie była zawsze. Także dużo nowych obowiązków nam nie dochodzi. Te zmiany idą w dobrą stronę. - Dodatkowo wyposażyłyśmy stanowiska w przegrody z pleksi. Będziemy pilnowały, żeby panie nie spotykały się u nas w salonie przy zabiegach, ani w recepcji - dodaje Anna Świerniak-Grzesik, właścicielka salonu kosmetycznego w Opolu.

Ponowne uruchomienie usług będzie możliwe przy zachowaniu odpowiednich wymogów sanitarnych. Wprowadzone zostają limity liczby osób, które mogą przebywać w danym salonie. Dodatkowo obowiązywać mają zasady sporządzania protokołów dezynfekcji po każdym kliencie, a także procedur dla personelu po wyjściu klienta.

- Taką wizytę należy umawiać telefonicznie lub internetowo. Udając się do fryzjera, bądź kosmetyczki musimy posiadać własne środki ochronny indywidualnej, czyli powinniśmy mieć maseczkę lub przyłbice i rękawiczki jednorazowe. Również przy wejściu i opuszczaniu salonu powinniśmy umyć i zdezynfekować ręce - mówi Agnieszka Harnus z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu.

Przypomnijmy, że cała branża beauty została zamknięta 1 kwietnia.