Choć nie przecinano wstęgi, to nowy blok operacyjny w brzeskim szpitalu już działa. Przez koronawirusa nie pracuje jednak na pełnych obrotach
Mimo, że nie przecinano wstęgi, to nowy blok operacyjny w brzeskim szpitalu przeprowadza już zabiegi medyczne.
Dyrektor Brzeskiego Centrum Medycznego Kamil Dybizbański zapowiada, że z uwagi na bezpośrednie sąsiedztwo centralnej sterylizatorni, a co za tym idzie krótszy czas dostępu do sal będzie można wykonywać tam więcej operacji niż dotychczas. Na razie jednak ich możliwości nie są w pełni wykorzystywane.
- Wiadomo, że dziś szpitale, szczególnie na oddziałach zabiegowych, pracują w trochę mniejszej ilości niż w normalnym okresie. Planujemy około 5 - 6 zabiegów operacyjnych na sali dziennie. Miejmy nadzieję, że w okresie wakacyjnym już poznamy tę prawidłową liczbę - dodaje.
Budowa nowego bloku operacyjnego kosztowała około 18 milionów złotych i w całości została sfinansowana z pieniędzy powiatu. Oprócz nowego budynku, chirurdzy korzystają na nim z całkowicie nowego wyposażenia.
Dodajmy, że na razie nie podjęto jeszcze decyzji, w jaki sposób zostaną zagospodarowane dotychczasowe sale operacyjne mieszczące się na 4. piętrze szpitala. Dotychczas rozważano uruchomienie tam urologii czy chemioterapii dziennej. Na ostateczne decyzje trzeba będzie jednak poczekać co najmniej do zakończenia epidemii.