- Poprzez takie małe rzeczy chcemy sprawić, żeby nasze panie poczuły się wyjątkowo. Żeby nie zapomniały o tym, że są i mogą być pięknymi kobietami, także w takim miejscu, jakim jest hospicjum - mówi Barbara Chyłka, koordynator wolontariatu w Stowarzyszeniu Hospicjum Opolskie.

- Chociażby taki mały zabieg czy pedicure, czy manicure, czy ładnie uczesana fryzura już podnoszą samopoczucie, a dla nas to jest ważne, żeby właśnie w tym miejscu, jakim jest Betania, tego uśmiechu było jak najwięcej.

- Sama w domu, bym sobie takiego zabiegu nie mogła zrobić. Teraz będę się lepiej czuć, elegancko. Nie będę się wstydziła latem ubrać sandałów, bo jednak tak to się człowiek peszy - podkreśla pani Janina.

- Mam ze sobą pilnik, dłuto, staram się, żeby stopy pań pięknie wyglądały. Dla ludzi, którzy są w hospicjum to bardzo ważne, żeby dobrze się poczuć i powrócić na łono społeczeństwa - mówi Barbara Wodok, podolog.

- Fryzury nam zrobili najpierw. Mam ponad 80 lat, zafarbowali mi włosy i zrobili trwałą. Wszystko elegancko. Nie jestem taka młoda, ale jeszcze humor mam. A jak jeszcze nogi zrobią, to będę mogła tańczyć - dodaje pani Eryka.

Wydarzenie w opolskiej Betanii zorganizowano w ramach kampanii społecznej "Pola Nadziei".