- Spotkaliśmy się dzisiaj z władzami samorządów powiatu raciborskiego, głubczyckiego i prudnickiego, aby odnowić połączenie pasażerskie, jak i transportowe - mówi Michał Fita, wiceprezydent Raciborza. - Jeszcze dołączył samorząd gminy Kietrz, który również chce, aby to połączenie zostało wznowione. W tej chwili niestety transport towarowy w tym powiecie głubczyckim jest dostarczany przez połączenia drogowe. Korytarze transportowe na chwilę obecną są mało przepustowe, a samorządy wydają mnóstwo pieniędzy na samorządy dróg, dlatego zasadnym wydaje się przywrócenie połączeń kolejowych.

Szymon Ogłaza zadeklarował pomoc w tworzeniu prac nad przywróceniem linii, jednak nie wypowiadał się do mikrofonu.

W sprawę angażuje się wiceminister aktywów państwowych, poseł PiS Janusz Kowalski. Jak wylicza koszt przywrócenia linii szacowany jest na około 200 milionów złotych, z czego 85 procent ma pochodzić z budżetu państwa, a pozostałe 15 z pieniędzy obu województw.

- W kwietniu zostanie uruchomiony nabór wniosków o dotacje przez spółkę PKP PLK. Potem lista zostanie zatwierdzona przez ministra do spraw transportu Andrzeja Adamczyka. Myślę, że nastąpi to na przełomie czerwca i lipca, a więc mamy bardzo mało czasu. Stąd inicjatywa opolskich i śląskich samorządowców jest bardzo cenna. Bardzo ważna jest deklaracja Szymona Ogłazy, że zajmie się koordynacją samorządów, aby stworzyć model finansowania dla 15 procent wkładu własnego, bo przy tej kwocie to będzie około 30 milionów złotych - mówi Janusz Kowalski.

Przypomnijmy, 4 marca prezydent podpisał nowelizację ustawy o transporcie kolejowym, zakładającą uruchomienie rządowego programu "Kolej Plus". Do końca 2028 roku na jego realizację przekazanych ma być 6,5 miliarda złotych.