Uchwała PZPN-u zbyt mało restrykcyjna
Nie milkną komentarze po niedizelnej (11.05) uchwale Polskiego Związku Piłki Nożnej dotyczącej kar dla drużyn, zawodników i działaczy uwikłanych w korupcję. Andrzej Strejlau - były selekcjoner reprezentacji Polski - określił ją jako "zachętę do dalszej korupcji". W nieco mniej ostrym tonie wypowiada się Tomasz Kandziora - dyrektor klubu Odry Opole. Jego zdaniem uchwała PZPN-u jest zbyt mało restrykcyjna.
Najwięcej kontrowersji w uchwale PZPN-u budzi zapis mówiący o tym, że degradacjami do niższych lig nie będą karane drużyny, które były uwikłane w działania korupcyjne przed czerwcem 2005 roku. Zdaniem Ryszarda Wójcika - byłego międzynarodowego sędziego piłkarskiego z Opola - inne środki represji zaproponowane w uchwale są wystarczające.
O tym, że uchwała PZPN-u, to krok w dobrym kierunku, przekonany jest także Jan Tomaszewski - wielokrotny reprezentant Polski w piłce nożnej.
Uchwała PZPN-u mówi o tym, że za działalność korupcyjną drużyny będą karane tylko do czerwca 2009 roku. Po tej dacie nie będzie już degradacji do niższych lig, ale kary dla poszczególnych działaczy, którym udowodni się winę.
Krzysztof Rapp (oprac. WK)
Najwięcej kontrowersji w uchwale PZPN-u budzi zapis mówiący o tym, że degradacjami do niższych lig nie będą karane drużyny, które były uwikłane w działania korupcyjne przed czerwcem 2005 roku. Zdaniem Ryszarda Wójcika - byłego międzynarodowego sędziego piłkarskiego z Opola - inne środki represji zaproponowane w uchwale są wystarczające.
O tym, że uchwała PZPN-u, to krok w dobrym kierunku, przekonany jest także Jan Tomaszewski - wielokrotny reprezentant Polski w piłce nożnej.
Uchwała PZPN-u mówi o tym, że za działalność korupcyjną drużyny będą karane tylko do czerwca 2009 roku. Po tej dacie nie będzie już degradacji do niższych lig, ale kary dla poszczególnych działaczy, którym udowodni się winę.
Krzysztof Rapp (oprac. WK)