Miało być bezpieczniej, a nie jest
Coraz częściej spotykamy się ze stwierdzeniami, że jazda na światłach przez cały rok szkodzi środowisku. Taki obowiązek wprowadzono w Polsce ponad rok temu. Miało być bezpieczniej, a nie jest. Liczba wypadków wcale nie spadła, a samochody wytwarzają więcej dwutlenku węgla.
17 kwietnia 2007 roku wszedł w życie przepis o całorocznej jeździe na światłach. Jak podają krajowi eksperci do spraw gospodarczych, kosztowało nas to ponad dwa miliardy złotych. Do atmosfery w tym czasie przedostało się pół miliona ton dwutlenku węgla.
Światła drogowe powodują większe zużycie paliwa - alarmuje jeden z brzeskich kierowców:
Pomysł całorocznej jazdy na światłach negatywnie ocenia również Ryszard Różański, instruktor nauki jazdy:
Brzeskich kierowców denerwują informacje, że cała Europa wycofuje się z tych przepisów, a my uparcie w nich tkwimy:
Zdania na ten temat są podzielone. W Brzegu spotkać można kierowców, którym jazda na światłach odpowiada:
Ministerstwo Infrastruktury w ubiegłym roku zapowiadało spadek liczby wypadków o 20%. W skali całego kraju dane te okazały się nieprawdziwe. Liczba zdarzeń drogowych w powiecie brzeskim nie zmniejszyła się - tłumaczy Mirosław Dziadek, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Brzegu:
W 2007 roku w naszym województwie zmniejszyła się liczba kolizji drogowych o ponad 300, ale zwiększyła się za to liczba wypadków.
Na całorocznej jeździe na światłach zarobili niewątpliwie producenci żarówek. Ich sprzedaż wzrosła o 60%. Nie można zapomnieć również o wpływach do budżetu państwa. Wzrosło przecież zużycie paliwa.
Maciej Stępień (oprac. JS)
17 kwietnia 2007 roku wszedł w życie przepis o całorocznej jeździe na światłach. Jak podają krajowi eksperci do spraw gospodarczych, kosztowało nas to ponad dwa miliardy złotych. Do atmosfery w tym czasie przedostało się pół miliona ton dwutlenku węgla.
Światła drogowe powodują większe zużycie paliwa - alarmuje jeden z brzeskich kierowców:
Pomysł całorocznej jazdy na światłach negatywnie ocenia również Ryszard Różański, instruktor nauki jazdy:
Brzeskich kierowców denerwują informacje, że cała Europa wycofuje się z tych przepisów, a my uparcie w nich tkwimy:
Zdania na ten temat są podzielone. W Brzegu spotkać można kierowców, którym jazda na światłach odpowiada:
Ministerstwo Infrastruktury w ubiegłym roku zapowiadało spadek liczby wypadków o 20%. W skali całego kraju dane te okazały się nieprawdziwe. Liczba zdarzeń drogowych w powiecie brzeskim nie zmniejszyła się - tłumaczy Mirosław Dziadek, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Brzegu:
W 2007 roku w naszym województwie zmniejszyła się liczba kolizji drogowych o ponad 300, ale zwiększyła się za to liczba wypadków.
Na całorocznej jeździe na światłach zarobili niewątpliwie producenci żarówek. Ich sprzedaż wzrosła o 60%. Nie można zapomnieć również o wpływach do budżetu państwa. Wzrosło przecież zużycie paliwa.
Maciej Stępień (oprac. JS)