Sprawa dotyczy lat 2012-2014, kiedy wójt pracował jako nauczyciel i był radnym. Miał wówczas wpisywać do dziennika przeprowadzenie lekcji, a faktycznie brać udział w sesjach Rady Powiatu Oleskiego. Zdaniem śledczych, doszło do poświadczenia nieprawdy w dokumentacji dotyczącej realizacji zajęć dydaktycznych.

- Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych czynów, złożył obszerne wyjaśnienia - mówi Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.

- Wskazywał, iż te dodatkowe zajęcia lekcyjne były przez niego realizowane w innym terminie. W toku dalszego postępowania zostaną podjęte czynności mające na celu weryfikację przedstawionej linii obrony. Prokuratura Rejonowa w Oleśnie stara się dotrzeć do dokumentacji źródłowej, którą stanowią dzienniki zajęć lekcyjnych z tego okresu. Jak dotychczas ustalono, owe dzienniki nie zostały zarchiwizowane - powiedział rzecznik prokuratury.

Skontaktowaliśmy się z wójtem w sprawie komentarza. Włodarz gminy Rudniki na razie nie zdecydował się odnieść do sprawy postawionych mu zarzutów.