Pracownicy DPS-ów żądają podwyżek
Dyrektorka chce skłócić załogę. Nie zgodzimy się na 10-procentowe podwyżki - mówi Marian Podkówka, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ “Solidarność” przy Domu Pomocy Społecznej Klisino z siedzibą w Boboluszkach. Przewodniczący dodaje, że polityka liberalna doprowadzi DPS-y do bankructwa. To nie pierwszy taki protest ze strony związków zawodowych. W ubiegłym roku również walczyli o podwyżki.
Do spotkania dyrekcji Domu Pomocy Społecznej ze związkowcami ma dojść w najbliższym czasie. Zostaną na nim przedstawione propozycje 10-procentowych podwyżek dla pracowników. Jednak już teraz związkowcy zapowiadają, że nie przyjmą tych propozycji. Żądają 30-procentowych podwyżek.
Walczyliśmy o to, aby każdy pracownik otrzymał 300 złotych, a teraz proponuje nam się wyrównanie płac - mówi Marian Podkówka, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ “Solidarność”:
Przewodniczący twierdzi, że w ubiegłym roku nie było podwyżek tylko zapomogi w wysokości 40 złotych. Tymczasem Małgorzata Trznadel, dyrektor Domu Pomocy Społecznej, zapewnia, że podwyżki w 2007 roku były i będą także teraz:
Nie oznacza to, że każdy dostanie 10 procent podwyżki - dodaje dyrektor Cznadel:
Od czerwca dotacje dla Domów Pomocy Społecznej wzrosną o 20 procent - zapewnia głubczycki starosta Józef Kozina:
Teraz wszystko zależy od efektów rozmów dyrekcji ze związkowcami. Pracownicy nie podjęli jeszcze decyzji jaką przyjmą formę protestu w razie fiaska negocjacji.
Łukasz Nawara (oprac. JS)
Do spotkania dyrekcji Domu Pomocy Społecznej ze związkowcami ma dojść w najbliższym czasie. Zostaną na nim przedstawione propozycje 10-procentowych podwyżek dla pracowników. Jednak już teraz związkowcy zapowiadają, że nie przyjmą tych propozycji. Żądają 30-procentowych podwyżek.
Walczyliśmy o to, aby każdy pracownik otrzymał 300 złotych, a teraz proponuje nam się wyrównanie płac - mówi Marian Podkówka, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ “Solidarność”:
Przewodniczący twierdzi, że w ubiegłym roku nie było podwyżek tylko zapomogi w wysokości 40 złotych. Tymczasem Małgorzata Trznadel, dyrektor Domu Pomocy Społecznej, zapewnia, że podwyżki w 2007 roku były i będą także teraz:
Nie oznacza to, że każdy dostanie 10 procent podwyżki - dodaje dyrektor Cznadel:
Od czerwca dotacje dla Domów Pomocy Społecznej wzrosną o 20 procent - zapewnia głubczycki starosta Józef Kozina:
Teraz wszystko zależy od efektów rozmów dyrekcji ze związkowcami. Pracownicy nie podjęli jeszcze decyzji jaką przyjmą formę protestu w razie fiaska negocjacji.
Łukasz Nawara (oprac. JS)