Docelowo, za trzy lata, od stycznia 2023 roku, bonifikaty przy wykupie wyniosą od 45 do 50% wartości mieszkania.

Przeciwnicy zmian argumentują, że samorząd szuka dodatkowych wpływów do budżetu, z kolei burmistrz Brzegu Jerzy Wrębiak wskazuje, że to sposób na ochronę mieszkań będących w zasobach gminy.

- Chcielibyśmy dysponować majątkiem, który będzie rotacyjny, by można było pomagać rodzinom, kiedy rzeczywiście potrzebują pomocy. Ta pomoc nie musi być przyznana na wieki wieków. Mnie się marzy, aby ten przydział trwał jak najkrócej, na przykład do 5 lat. Wtedy ten ktoś musi sobie jakoś pomóc. Co mamy powiedzieć osobom, które biorą kredyty na 30 lat? - pyta.

Władze miasta dodają, że z pozyskanych w ten sposób dodatkowych pieniędzy będzie można także polepszać standard gminnych lokali.

Zdaniem radnej Anny Głogowskiej, zaproponowane rozwiązania nie będą korzystne dla mieszkańców, dlatego nie poparła ona pomysłu.

- Mieszkania, które mamy do oddania, są w tragicznym stanie, więc mieszkańcy muszą je sobie sami wyremontować, zatem myślę, że taka bonifikata przy wykupie by się należała mieszkańcom.

- Ta bonifikata jest w wielu przypadkach bardzo słuszna. Stopniowanie, myślę, że byłoby tutaj dobre, że z biegiem lat ewentualnie obniżamy i dajemy szansę mieszkańcom, którzy jeszcze są zainteresowani wykupem - dodał radny Prawa i Sprawiedliwości Wojciech Komarzyński, który ostatecznie wstrzymał się od głosu.

W ostatecznym głosowaniu uchwałę dot. zmiany wysokości bonifikat poparło 10 radnych przy 5 głosach sprzeciwu. 4 radnych wstrzymało się od głosu.