Sprawcę fałszywych alarmów kryminalni powiązali z podpaleniami oraz oszustwami metodą "na policjanta"
Podpalenia, fałszywe alarmy i oszustwa zarzuca się 27-letniemu mieszkańcowi Głogówka. Mężczyzna przyznał się do winy. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.
- Fałszywe alarmy zgłaszano w Głogówku pod koniec sierpnia - mówi Andrzej Spyrka z prudnickiej policji. - Mężczyzna dzwoniąc na numer alarmowy informował służby ratunkowe, że w jednym z domów może dojść do wybuchu gazu. Z tymi zgłoszeniami prudniccy kryminalni powiązali mieszkańca Głogówka. Dodatkowo podejrzany jest o podpalenia w tym mieście. W jednym przypadku spaliło się wyposażenie pomieszczenia gospodarczego, a w drugim mieszkanie.
Swoje straty pokrzywdzeni wycenili na ponad 80 tysięcy złotych. Sprawcy temu zarzucono też oszustwa na szkodę dwóch starszych kobiet z Opola. Działając metodą na policjanta wyłudził od nich w sumie 31 tysięcy złotych, które wypłaciły z banków.
Swoje straty pokrzywdzeni wycenili na ponad 80 tysięcy złotych. Sprawcy temu zarzucono też oszustwa na szkodę dwóch starszych kobiet z Opola. Działając metodą na policjanta wyłudził od nich w sumie 31 tysięcy złotych, które wypłaciły z banków.