Pierwsi goście korzystają już z psiego placu zabaw w Nysie. Wkrótce pojawią się kolejne atrakcje
Mieszkańcy Nysy mogą już korzystać z wybiegu dla psów zlokalizowanego w parku przy ulicy Mickiewicza. Wkrótce w psiej ekostrefie pojawią się także urządzenia pomocne w tresurze zwierząt.
To pierwsze tego typu miejsce na mapie Nysy i jedno z niewielu w regionie. Jak wskazuje naczelnik wydziału rozwoju wsi i ochrony środowiska w nyskim magistracie Robert Giblak, inwestycja jest odpowiedzią na wnioski mieszkańców.
- Można sobie psiaka spuścić ze smyczy, pobiegać. Psiak może się pobawić, wyhasać, a mieszkaniec, świadomy tego, że postępuje zgodnie z obowiązującymi przepisami, może sobie usiąść na ławce i patrzyć na swojego psa albo się z nim po prostu bawić - dodaje.
Ekostrefa to ogrodzony plac o powierzchni prawie 13 arów. Choć atrakcja nie została jeszcze oficjalnie otwarta, to już można z niej korzystać. Większość terenu pokrywa trawa, jednak na części przygotowano także eksperymentalne podłoże wykonane z kawałków kory drzewnej.
- Chodziło nam o to, żeby psy nie musiały ubłocić sobie łap, kiedy będzie padał deszcz. Czekamy jeszcze na obiecane nam zabawki dla psów. Wśród nich ma być drabinka, slalom, równoważnia, słupek jeszcze do biegania - wskazuje Robert Giblak.
Urządzenia ma nieodpłatnie przekazać producent karmy dla zwierząt. Magistrat nie wyklucza modyfikacji wyposażenia placu w zależności od zapotrzebowania mieszkańców.
Dodajmy, że koszt powstania psiej ekostrefy wyniósł 50 tysięcy złotych.
- Można sobie psiaka spuścić ze smyczy, pobiegać. Psiak może się pobawić, wyhasać, a mieszkaniec, świadomy tego, że postępuje zgodnie z obowiązującymi przepisami, może sobie usiąść na ławce i patrzyć na swojego psa albo się z nim po prostu bawić - dodaje.
Ekostrefa to ogrodzony plac o powierzchni prawie 13 arów. Choć atrakcja nie została jeszcze oficjalnie otwarta, to już można z niej korzystać. Większość terenu pokrywa trawa, jednak na części przygotowano także eksperymentalne podłoże wykonane z kawałków kory drzewnej.
- Chodziło nam o to, żeby psy nie musiały ubłocić sobie łap, kiedy będzie padał deszcz. Czekamy jeszcze na obiecane nam zabawki dla psów. Wśród nich ma być drabinka, slalom, równoważnia, słupek jeszcze do biegania - wskazuje Robert Giblak.
Urządzenia ma nieodpłatnie przekazać producent karmy dla zwierząt. Magistrat nie wyklucza modyfikacji wyposażenia placu w zależności od zapotrzebowania mieszkańców.
Dodajmy, że koszt powstania psiej ekostrefy wyniósł 50 tysięcy złotych.