Dystrybucja ciepła z Elektrowni Opole tematem Niedzielnej Loży Radiowej
Za sprawą posła Sławomira Kłosowskiego z Prawa i Sprawiedliwości, poruszono temat podłączenia Opola do ciepła z Elektrowni Opole. Choć uczestnicy debaty przedstawiali różne spostrzeżenia na ten temat, to zgodzili się co do tego, że najważniejsze w tej kwestii powinno być dobro mieszkańców Opola, jak i środowiska.
Zdaniem Marka Kawy z Prawa i Sprawiedliwości kwestia przyłączenia ciepła do Opola została zaniedbana przez poprzednie władze i należy do tego tematu wrócić, dla dobra obywateli.
-Jako mieszkaniec jestem otwarty, jeżeli przekonają mnie fachowcy i rynek przekona, że warto dywersyfikować i to będzie konkurencyjne dla mieszkańców, to jestem jak najbardziej za. Wszystkim zależy, aby koszty życia, zwłaszcza w Opolu, zmniejszać.
W odpowiedzi Witold Zembaczyński z Nowoczesnej zarzucił Prawu i Sprawiedliwości, że nie pomyślało wcześniej, aby zadbać o ekologię.
- To PiS rządzi przez ostatnie cztery lata i jakoś przy inwestycji w ramach Elektrowni Opole i rozbudowie elektrowni opartej na węglu, nie pomyślano o tym, żeby pójść w stronę ekologii, czystości powietrza, jakości życia, zdrowia i nie pomyślał o pociągnięciu do miasta wojewódzkiego takiej rury.
Janusz Kowalski z Solidarnej Polski mówił o odzyskaniu kontroli miasta Opole nad ECO.
- ECO powinno przestać być spółkę dywidendową, czyli powinno przestać wyprowadzać pieniądze do Niemiec, te pieniądze powinny być inwestowane tutaj, na Opolszczyźnie.
Dodał również, że przyłączenie elektrowni do Opola, to pierwszy krok w stronę dostarczania ciepła do miasta.
Ryszard Wilczyński z Platformy Obywatelskiej zauważył, że przez 4 lata nie wpłynęła żadna propozycja techniczna, czy też ekonomiczna od PGE do prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego, która wskazywałaby na zainteresowanie spółki tym tematem.
- Jest zespół, który od trzech lat rozmawia, ma wypracować stanowisko pomiędzy PGE i ECO. Tego stanowiska nie ma, dlaczego? Bo PGE się boi powiedzieć, że tego się nie da zrobić, że jest to nieekonomiczne i nieopłacalne. Na dodatek, gdyby to zrobiono, mielibyśmy do czynienia ze skrajną niegospodarnością.
Grzegorz Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdził, że w Opolu nie ma miejsca dla dwóch producentów ciepła.
-Nie ukrywajmy, ciepło z elektrowni Opole byłoby na pewno tańszym źródłem ciepła i dla mieszkańców Opola przydałoby się. Ale w tej sytuacji jest to niemożliwe, bez jakichś poważnych rozmów, ale nie polityków, tylko specjalistów z branży energetycznej, energetyki cieplnej.
Paweł Grabowski z Kukiz’15 zwrócił uwagę, że odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi rząd PiS-u, który jest większościowym właścicielem PGE.
-Rząd poprzez swoich ludzi w spółce skarbu państwa, jaką jest PGE, może podjąć decyzję, że skoro rozbudowujemy elektrownię za 12 miliardów złotych, to możemy 60 milionów wydać na tę rurę. Jedna władza z druga władzą nie chce się dogadać i finalnie tracą na tym mieszkańcy.
Bogna Lewkowicz z Mniejszości Niemieckiej na pierwszym miejscu w temacie przyłączenia ciepła do Opola stawia dobro obywatela, a nie rozgrywki polityczne.
-My przychylimy się tam, gdzie będzie dobro obywatela. I gdzie ludzie będą mieli to tanie ciepło, tam nasz głos będzie.
Piotr Pancześnik z Porozumienia zgodził się z Januszem Kowalskim, że dopóki władza rządząca nie ma wpływu na sieć dystrybucyjną, to nie jest w stanie czegokolwiek robić.
-Koszty przyłączenia, czy koszty przekształcenia muszą uwzględniać interes mieszkańców Opola. Uważam, że następnym etapem będzie zracjonalizowanie tego i obiema rękami jako mieszkaniec Opola się pod tym podpisuję.
Drugim tematem w dzisiejszej Niedzielnej Loży Radiowej był wybór Janusza Wojciechowskiego na komisarza Unii Europejskiej ds. rolnictwa. Zarówno przedstawiciele lewicy, jak i prawicy zgodnie stwierdzili, że dobrze mieć na tym stanowisku Polaka.
Dodajmy, że całość rozmowy można odsłuchać na stronie internetowej Radia Opole, w zakładce multimedia.
-Jako mieszkaniec jestem otwarty, jeżeli przekonają mnie fachowcy i rynek przekona, że warto dywersyfikować i to będzie konkurencyjne dla mieszkańców, to jestem jak najbardziej za. Wszystkim zależy, aby koszty życia, zwłaszcza w Opolu, zmniejszać.
W odpowiedzi Witold Zembaczyński z Nowoczesnej zarzucił Prawu i Sprawiedliwości, że nie pomyślało wcześniej, aby zadbać o ekologię.
- To PiS rządzi przez ostatnie cztery lata i jakoś przy inwestycji w ramach Elektrowni Opole i rozbudowie elektrowni opartej na węglu, nie pomyślano o tym, żeby pójść w stronę ekologii, czystości powietrza, jakości życia, zdrowia i nie pomyślał o pociągnięciu do miasta wojewódzkiego takiej rury.
Janusz Kowalski z Solidarnej Polski mówił o odzyskaniu kontroli miasta Opole nad ECO.
- ECO powinno przestać być spółkę dywidendową, czyli powinno przestać wyprowadzać pieniądze do Niemiec, te pieniądze powinny być inwestowane tutaj, na Opolszczyźnie.
Dodał również, że przyłączenie elektrowni do Opola, to pierwszy krok w stronę dostarczania ciepła do miasta.
Ryszard Wilczyński z Platformy Obywatelskiej zauważył, że przez 4 lata nie wpłynęła żadna propozycja techniczna, czy też ekonomiczna od PGE do prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego, która wskazywałaby na zainteresowanie spółki tym tematem.
- Jest zespół, który od trzech lat rozmawia, ma wypracować stanowisko pomiędzy PGE i ECO. Tego stanowiska nie ma, dlaczego? Bo PGE się boi powiedzieć, że tego się nie da zrobić, że jest to nieekonomiczne i nieopłacalne. Na dodatek, gdyby to zrobiono, mielibyśmy do czynienia ze skrajną niegospodarnością.
Grzegorz Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdził, że w Opolu nie ma miejsca dla dwóch producentów ciepła.
-Nie ukrywajmy, ciepło z elektrowni Opole byłoby na pewno tańszym źródłem ciepła i dla mieszkańców Opola przydałoby się. Ale w tej sytuacji jest to niemożliwe, bez jakichś poważnych rozmów, ale nie polityków, tylko specjalistów z branży energetycznej, energetyki cieplnej.
Paweł Grabowski z Kukiz’15 zwrócił uwagę, że odpowiedzialność za taki stan rzeczy ponosi rząd PiS-u, który jest większościowym właścicielem PGE.
-Rząd poprzez swoich ludzi w spółce skarbu państwa, jaką jest PGE, może podjąć decyzję, że skoro rozbudowujemy elektrownię za 12 miliardów złotych, to możemy 60 milionów wydać na tę rurę. Jedna władza z druga władzą nie chce się dogadać i finalnie tracą na tym mieszkańcy.
Bogna Lewkowicz z Mniejszości Niemieckiej na pierwszym miejscu w temacie przyłączenia ciepła do Opola stawia dobro obywatela, a nie rozgrywki polityczne.
-My przychylimy się tam, gdzie będzie dobro obywatela. I gdzie ludzie będą mieli to tanie ciepło, tam nasz głos będzie.
Piotr Pancześnik z Porozumienia zgodził się z Januszem Kowalskim, że dopóki władza rządząca nie ma wpływu na sieć dystrybucyjną, to nie jest w stanie czegokolwiek robić.
-Koszty przyłączenia, czy koszty przekształcenia muszą uwzględniać interes mieszkańców Opola. Uważam, że następnym etapem będzie zracjonalizowanie tego i obiema rękami jako mieszkaniec Opola się pod tym podpisuję.
Drugim tematem w dzisiejszej Niedzielnej Loży Radiowej był wybór Janusza Wojciechowskiego na komisarza Unii Europejskiej ds. rolnictwa. Zarówno przedstawiciele lewicy, jak i prawicy zgodnie stwierdzili, że dobrze mieć na tym stanowisku Polaka.
Dodajmy, że całość rozmowy można odsłuchać na stronie internetowej Radia Opole, w zakładce multimedia.