Nie zabrakło barw narodowych i hymnu państwowego.

- Kędzierzynianie chcą czuć duchową wspólnotę z powstańcami warszawskimi, którzy 75 lat temu podjęli trudny i nierówny bój z niemieckim okupantem - mówi Tomasz Kapica, rzecznik prasowy stowarzyszenia Patriotyczny Kędzierzyn-Koźle. - Należy im się cześć i pamięć, dlatego spotykamy się tutaj co roku i o godzinie 17:00 odpalamy race. Pragniemy ten czas tutaj godnie uczcić.

- Mam 93 lata, przeżyłam całą wojnę. My byliśmy wychowywani bardzo patriotycznie, a tu naraz ktoś nam powiedział, że wybuchła wojna. Wszyscy płakali. Młodzi, starzy, dzieci, wszyscy płakali. Ja zawsze mówię - powstanie, to był ostatni zryw, ale bardzo słuszny. Zginęli tam ostatni patrioci. Resztę patriotów wymordowali potem Rosjanie. Taka jest moja przeszłość. Orzeł, to był dla nas ikoną - mówi Barbara Wiktor.

Punktualnie o godzinie 17:00 ruch ustał, a w okolicy ronda zrobiło się gęsto od biało-czerwonego dymu rac.

- To takie wydarzenie, które każdy Polak powinien celebrować, bez względu na to, gdzie mieszka, bo upamiętniamy bohaterów, którzy walczyli o wolność dla nas wszystkich - mówi Marta Kościukiewicz ze stowarzyszenia Patriotyczny Kędzierzyn-Koźle. - Te race symbolizują taką walkę powstańczą. Tak jak powstańcy walczyli - były gruzy, dym. Te race czynią tę chwilę podniosłą. Upamiętniają bohaterów, którzy są nimi bezwzględnie i trzeba o nich zawsze pamiętać.

Przypomnijmy, Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 roku i trwało 63 dni. Do walki w stolicy przystąpiło wówczas około 40-50 tysięcy powstańców. 2 października 1944 roku przedstawiciele KG AK podpisali z Niemcami układ o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie.