- Nasza baza jest położona w środku lasu, dlatego wspólnie z innymi komendantami obozów podjęliśmy decyzję o ewakuacji, aby nie narażać nikogo na potencjalne niebezpieczeństwo - mówi podharcmistrz Marek Krzyżanowski, komendant obozu ZHP w Niemodlinie.

- Akcja przebiegła bardzo sprawnie. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak szybko sztab kryzysowy zaczął działać i jak szybko zostały podstawione autobusy. Także wozy strażackie przewoziły uczestników obozów. W najbliższej miejscowości, czyli w Dobromierzu została nam udostępniona szkoła podstawowa na nocleg. Harcerzom przekazaliśmy, że są to ćwiczenia. Nikt nie ucierpiał, nikt nie został ranny.

W szkolnych klasach uczestnicy obozu spędzili noc. Nawałnice ominęły teren stanicy, dlatego dziś (30.07) harcerze mogą już kontynuować obóz w lesie. Turnus w stanicy harcerskiej Biały Brzeg potrwa dwa tygodnie.