- Było to m.in. baterie, płyty CD, zużyte telefony i ładowarki, zużyte kartridże jeszcze starego typu, czyli z drukarek atramentowych i żarówki energooszczędne. Tak naprawdę, całą wagę tak myślę, robią baterie, które są bardzo ciężkie, a wiemy, że już jedna bateria może bardzo poważnie zanieczyścić nasze środowisko - mówi Iwona Kowalczuk, naczelnik Wydziału Gospodarowania Odpadami Komunalnymi w opolskim ratuszu.

W porównaniu do 2017 roku ,w ubiegłym roku liczba odpadów komunalnych zmieszanych i selektywnie zebranych przez mieszkańców Opola wzrosła zaledwie o 1%.

- Mam nadzieję, że to jest taki trend, który będzie utrzymany i wynika z tego, że mieszkańcy są coraz bardziej świadomi gospodarki odpadami w swoich domach, że koniecznością już jest robienie zakupów w sposób przemyślany. Np. chodzenie na zakupy z własną torbą, czy wybieranie produktów w jak najmniejszej ilości opakowań - dodaje Kowalczuk.

Problem generowania nadmiernej liczby odpadów plastikowych dostrzegła Unia Europejska, która ustaliła, że do 2021 roku zakazem sprzedaży zostaną objęte produkty jednorazowego użytku wykonane z tworzywa sztucznego.