56. KFPP: Nie pomaga wokalistom i muzykom, ale uatrakcyjnia pracę fotoreporterów. Opolski amfiteatr skąpany w słońcu
Ogromne kapelusze, duże przeciwsłoneczne okulary i skąpe stroje. Właśnie w takiej odsłonie można zobaczyć artystów, którzy od kilku dni próbują się do koncertów 56. KFPP. Wysoka temperatura nie pomaga wokalistom i muzykom, ale za to uatrakcyjnia pracę festiwalowym reporterom.
- To słońce powoduje, że ludzie zaczynają patrzeć na wszystko pozytywnie, co bardzo nam pomaga - mówi Paweł Stauffer, fotoreporter, który od wielu lat pracuje przy festiwalu. - Pani Magdalena Kumorek miała fantastyczny kapelusz, przez który świetnie przebijały się promienie słońca. Zdjęcie jest w takim klimacie, jak byśmy go robili na festiwalu w San Remo, a nie w Opolu. Łapie się tutaj tego typu obrazki. Zjawiskowe były próby pod wielką "żarówą" słońca. Dęciaki poprzebierały się za muzułmanów, pozakrywały głowy. Wyglądali jakby przyjechali z Bahrajnu. Wzbudził we mnie podziw człowiek, który rozmawiał przez telefon komórkowy i jednocześnie w odpowiednim momencie dogrywał swoje nuty na saksofonie spod tego wielkiego turbanu.