Zderzenie pociągów na wysokości Starego Koźla

(fot. Tomasz Adamek / AFRO)

Podsumowania po katastrofie kolejowej cysterny z niebezpiecznymi chemikaliami. Doszło do niej w weekend koło Starego Koźla.
Szybka i sprawna akcja sprawiła, że nie doszło do wybuchu, którego skutki mogły być tragiczne dla ludzi i środowiska.
- Strażacy mają jeszcze dużo pracy - mówi Leszek Morkis, rzecznik prasowy komendy powiatowej straży pożarnej:


W akcji brały udział także policja, ochrona środowiska, służby kolejowe. Teraz najważniejsze jest ustalenie przyczyn wypadku. - Wykonaliśmy już dokumentację techniczna miejsca zdarzenia - mówi Włodzimierz Kominek, rzecznik prasowy powiatowej policji w Kędzierzynie -Koźlu:


Gdyby opary etylobenzenu - substancji, która wyciekła z cystern wybuchły, to strefa rażenia wyniosłaby 800 metrów. W jej obrębie znajdują się domy mieszkalne. Na szczęście ofiar nie było.



Tomasz Adamek