Coraz więcej interwencji opolskiego TOZ. W Opolu brakuje domów tymczasowych
Wolontariusze opolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w miesiącu interweniują średnio ponad 70 razy. Coraz więcej interwencji dotyczy wsi, gdzie psy żyją w ciasnych kojcach lub pseudohodowli, w których psy są przetrzymywane w niedopuszczalnych warunkach. Zwierzęta, które udaje się uratować, często wymagają kosztownego leczenia i domów tymczasowych, a tych w stolicy regionu bardzo brakuje.
Wczoraj (28.04) TOZ w Opolu poinformował, o nieudanej próbie ratowania zaniedbanej suczki z Gogolina. - U psa zdiagnozowano krwotoczne zapalenie jelit, niestety zbyt późno wykryte. Hope konała kilka dni w pomieszczeniu pełnym śmieci i odchodów. Właścicielka przyznała, że nie ma nic na swoje usprawiedliwienie. Będziemy walczyć o najwyższy wymiar kary - mówi Aleksandra Czechowska.
Osoby, które chciałyby stworzyć dom tymczasowy mogą zgłaszać się do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami telefonicznie lub za pośrednictwem profilu TOZ Opole na Facebooku. Tam też można znaleźć informację, jak wspomóc działalność organizacji.