Zaburzenia odżywiania tematem I Ogólnopolskiego Sympozjum naukowego Państwowej Medycznej Wyższej Szkole Zawodowej w Opolu
Co trzecia nastolatka myśli odchudzaniu, a co ósma zapada na problemy związane z zaburzeniami odżywiania. W auli Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu zorganizowano I ogólnopolskie sympozjum naukowe poświęcone zaburzeniom odżywiania. Lekarze, pielęgniarki, dietetycy i pedagodzy spotkali się, by zwrócić uwagę na powszechność problemu, jakim jest anoreksja czy bulimia.
- O tym się nie mówi, ale w naszym społeczeństwie mamy coraz większą styczność z zaburzeniami odżywiania, stąd potrzeba zorganizowania tego sympozjum - mówi prof. Yaroslav Bahriy z Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu. - To zaburzenia, które w porównaniu do innych zaburzeń psychicznych, wywołują najcięższe powikłania, w tym somatyczne oraz najwyższy poziom samobójstw. Obok anoreksji i bulimii, pojawia się także bulimioreksja. Coraz częściej występującym zaburzeniem na świecie jest również ortoreksja. Myślę sobie, że to zaburzenie może dotyczyć co dziesiątej osoby w krajach z rozwiniętą gospodarką.
Osoby dotknięte ortoreksją unikają spożywania określonych pokarmów, czasami określonych sposobów obróbki żywności (np. gotowania, smażenia), uważając, że są szkodliwe dla zdrowia.
Jedną z prelegentek jest Elżbieta Pięta z Fundacji "Drzewo życia". Fundacja założyła w Polsce pierwszy ośrodek zajmujący się zaburzeniami odżywiania. - Na przestrzeni lat zmieniło się postrzeganie zaburzeń odżywiania już nie jako fanaberii, ale jako choroby. Ten problem zaczyna się u osób w wieku dorastania, a nawet wcześniej, bo już u 12-latek - mówi. - Młody człowiek daje nam symptomy, woła o pomoc. On swoim zachowaniem, swoim izolowaniem się od otoczenia, zamykaniem się w swoim świecie, pokoju, brakiem konsumowania posiłków z innymi, daje sygnał, że coś jest nie tak. On coś tym demonstruje. Jego ubieranie się w odzież o kilka rozmiarów za dużą, to jest tzw. symboliczne chowanie się pod płaszczem szat.
Uczestnicy sympozjum będą chcieli wystąpić do międzynarodowej rady specjalistów zaburzeń odżywiania, by dalej pracować nad rozwiązywaniem aktualnych problemów osób zagrożonych anoreksja i bulimią.
Osoby dotknięte ortoreksją unikają spożywania określonych pokarmów, czasami określonych sposobów obróbki żywności (np. gotowania, smażenia), uważając, że są szkodliwe dla zdrowia.
Jedną z prelegentek jest Elżbieta Pięta z Fundacji "Drzewo życia". Fundacja założyła w Polsce pierwszy ośrodek zajmujący się zaburzeniami odżywiania. - Na przestrzeni lat zmieniło się postrzeganie zaburzeń odżywiania już nie jako fanaberii, ale jako choroby. Ten problem zaczyna się u osób w wieku dorastania, a nawet wcześniej, bo już u 12-latek - mówi. - Młody człowiek daje nam symptomy, woła o pomoc. On swoim zachowaniem, swoim izolowaniem się od otoczenia, zamykaniem się w swoim świecie, pokoju, brakiem konsumowania posiłków z innymi, daje sygnał, że coś jest nie tak. On coś tym demonstruje. Jego ubieranie się w odzież o kilka rozmiarów za dużą, to jest tzw. symboliczne chowanie się pod płaszczem szat.
Uczestnicy sympozjum będą chcieli wystąpić do międzynarodowej rady specjalistów zaburzeń odżywiania, by dalej pracować nad rozwiązywaniem aktualnych problemów osób zagrożonych anoreksja i bulimią.