Wzorem było centrum edukacyjne przy komendzie miejskiej w Opolu. - Sala jest interaktywna - mówi kapitan Piotr Bibułowicz z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.

- Są różne prezentacje multimedialne, wypowiedzi wideo i komunikaty głosowe. Jest pokazane w pełni zautomatyzowane działanie systemów przeciwpożarowych, więc interaktywność widać w zasadzie na każdym stanowisku w sali. Ona jest przeznaczona w pierwszej kolejności dla mieszkańców gminy Dąbrowa, Niemodlin i Tułowice. Liczymy, a raczej, jesteśmy pewni, że chętni sami będą zgłaszać się, by zobaczyć salę.

Zapytaliśmy niemodlińskie przedszkolaki ubrane w strażackie mundury, co podoba im się najbardziej w sali.

Dzieci cieszą się, że strażacy wszystko dokładnie tłumaczą i pokazują, jak działa każdy sprzęt. Mają dużą frajdę, skoro mogą założyć mundury i poczuć się jak strażak. Poza salą zwracają uwagę na garaż i stojące tam wozy strażackie.

Violetta Porowska, wicewojewoda opolski, chwali tę inicjatywę i jest pewna, że edukacja szybko zaprocentuje. - Stare i mądre polskie przysłowie "czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci". Chodzi o to, żeby dzieci nasiąknęły dobrymi nawykami, wiedzą oraz świadomością, że prewencja jest szalenie ważna. Co będzie najważniejsze na końcu, jeśli młodzi ludzie będą mogli i umieli uratować nam życie czy zdrowie. Przecież chodzi właśnie o ten efekt.

Koszt urządzenia niemodlińskiej sali "Ognik" to około 150 tysięcy złotych. Cegiełkę do jej utworzenia dołożyło 28 partnerów.