SZPITALE IZBY NFZ
W opolskich szpitalach narasta zadłużenie z powodu zwiększającej się liczby pacjentów w izbach przyjęć. Problem stanowią osoby, które wybierają szpitale a nie placówki Podstawowej Opieki Zdrowotnej, pełniące opiekę ambulatoryjną.
Z powodu braku stosownych rozwiązań dyrektor Szpitala Wojewódzkiego Renata Ruman-Dzido, złożyła wypowiedzenie kontraktu z Funduszem Zdrowia na prowadzenie Izby Przyjęć. Zapowiada także, że od października będzie pobierać opłaty za wykonane zabiegi przez lekarzy dyżurujących na izbie przyjęć. Z podobnym problemem boryka się Wojewódzkie Centrum Medyczne. W Opolu kontrakt na prowadzenie opieki ambulatoryjnej podpisała Poliklinika MSW na ulicy Korfantego.
Dyrektor do spraw Medycznych opolskiego oddziału Funduszu Zdrowia Roman Kolek podkreśla, że nie ma pieniędzy na zwiększenie kontraktów szpitalom. Zapotrzebowanie do końca roku wynosi 40 milionów złotych, podczas gdy województwo opolskie otrzymało dodatkowo jedynie 2 miliony. Dodaje jednocześnie, że problem wskazany przez dyrekcje szpitali należy pilnie rozwiązać, precyzując schorzenia, z którymi można bez skierowania zgłosić się do szpitalnej izby przyjęć.
Zdaniem Romana Kolka w chwili obecnej nie ma potrzeby wprowadzania odpłatności pacjentów za nadplanowe zabiegi w izbach przyjęć. Dodaje jednocześnie, że przy obecnej wysokości składki na ubezpieczenie zdrowotne, kryzys w służbie zdrowia będzie się pogłębiał.
zj
Z powodu braku stosownych rozwiązań dyrektor Szpitala Wojewódzkiego Renata Ruman-Dzido, złożyła wypowiedzenie kontraktu z Funduszem Zdrowia na prowadzenie Izby Przyjęć. Zapowiada także, że od października będzie pobierać opłaty za wykonane zabiegi przez lekarzy dyżurujących na izbie przyjęć. Z podobnym problemem boryka się Wojewódzkie Centrum Medyczne. W Opolu kontrakt na prowadzenie opieki ambulatoryjnej podpisała Poliklinika MSW na ulicy Korfantego.
Dyrektor do spraw Medycznych opolskiego oddziału Funduszu Zdrowia Roman Kolek podkreśla, że nie ma pieniędzy na zwiększenie kontraktów szpitalom. Zapotrzebowanie do końca roku wynosi 40 milionów złotych, podczas gdy województwo opolskie otrzymało dodatkowo jedynie 2 miliony. Dodaje jednocześnie, że problem wskazany przez dyrekcje szpitali należy pilnie rozwiązać, precyzując schorzenia, z którymi można bez skierowania zgłosić się do szpitalnej izby przyjęć.
Zdaniem Romana Kolka w chwili obecnej nie ma potrzeby wprowadzania odpłatności pacjentów za nadplanowe zabiegi w izbach przyjęć. Dodaje jednocześnie, że przy obecnej wysokości składki na ubezpieczenie zdrowotne, kryzys w służbie zdrowia będzie się pogłębiał.
zj