Polska polityka zagraniczna zdominowała Niedzielną Lożę Radiową
W tym roku mija 20. rocznica przystąpienia Polski do NATO. O dwóch dekadach członkostwa naszego kraju w Sojuszu Północnoatlantyckim, a także o czwartkowym expose ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza rozmawiali opolscy politycy w Niedzielnej Loży Radiowej Radia Opole.
- Jeżeli chodzi o expose ministra Czaputowicza, to zwraca w nim uwagę świetna współpraca MSZ z prezydentem - mówi Małgorzata Wilkos z Solidarnej Polski. - To jest niezwykle istotne i ważne, że ta polityka jest spójna i wspólnie uzgadniana. Polska odzyskuje rolę lidera w tej części Europy. To w Polsce 1 maja odbędzie się szczyt tych państw, które przystąpiły do Unii Europejskiej po 2004 roku. Doskonała jest współpraca z krajami Grupy Wyszehradzkiej.
- Ostatnie dwa expose ministra Czaputowicza na plus odbiegają od jego poprzednika - mówi Ryszard Galla (Mniejszość Niemiecka). - Przy pierwszym miałem uwagi, że jednak należy wskazać w tej współpracy bilateralnej na takiego partnera, jakim są Niemcy. Widzę, że po tym moim ubiegłorocznym zwróceniu uwagi, dzisiaj praktycznie po kwestiach związanych z NATO, Unią Europejską, to następny akapit dotyczył partnera niemieckiego. Wskazując go jako najważniejszego gospodarczo, handlowego sąsiada.
- Wystąpienie ministra Czaputowicza trzeba uznać za zrównoważone - mówi Piotr Pancześnik z Porozumienia. - Te główne cele polityki, które są realizowane stale były zawarte, czyli współdziałanie w ramach Grupy Wyszehradzkiej, dobre stosunki z Niemcami i strategiczny sojusz z USA. Trzy główne nurty, jakie dominują w tej chwili w polityce. Jeżeli chodzi o odbiór tego, to zawsze będzie problem, jeżeli poprzedni minister oddawał "hołd pruski".
- Ja podchodzę do tego w sposób spokojny i bardziej realistyczny - mówi Sławomir Kłosowski z Prawa i Sprawiedliwości. - Sytuacja Polski po takim wieloletnim okresie dryfów w Europie zaczyna się zmieniać, ewoluować. Ja to dostrzegam na korytarzach Parlamentu Europejskiego. W traktowaniu Polski przez duże grupy polityczne. Posłowie włoscy, niemieccy, hiszpańscy podchodzą do nas w kuluarach i pytają nas, jakie mamy zdanie na takie czy inne zagadnienie. To jest przełom.
- Polska polityka zagraniczna po 1989 roku była naszą wizytówką, z wielkimi politykami na czele. Teraz jest zupełnie inaczej - mówi Tomasz Kostuś z Platformy Obywatelskiej. - Jesteśmy skonfliktowani ze wszystkimi sąsiadami. Nasza polityka zagraniczna to tak naprawdę podwieszenie się tylko pod Amerykanów. Bilans tej współpracy, w moim przekonaniu, jest bardzo niedobry. Wystąpienie pana Jacka Czaputowicza było dobre, dobrze to było sprzedane, ale jak wyciśniemy ten marketing i fajerwerki, to mamy do czynienia za smutną rzeczywistością.
- Żadne nasze działania nie były skierowane do tego, żeby Polska była wyłączona z ustawy 447, która umożliwia dyplomatyczny nacisk w sprawie bezspadkowego mienia ofiar Holokaustu - mówi Robert Tistek (Kukiz'15). - Nic dyplomatycznie nie robiliśmy. To Polonia amerykańska działała, żeby Polska była wyłączona z tej ustawy. Żadne zabiegi dyplomatyczne nic nie zrobiły. Ustawa o IPN, jak można było wycofać się z przepisów, które w Izraelu normalnie funkcjonują. Dlaczego myśmy takie przepisy musieli wycofać?
Gościem Niedzielnej Loży Radiowej był również Antoni Konopka z Polskiego Stronnictwa Ludowego.