"Nasze wsparcie działań kulturalnych jest szerokie". Wicemarszałek województwa Zbigniew Kubalańca o raporcie NIK
- Wspieramy 72 domy kultury w całym województwie - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" wicemarszałek Zbigniew Kubalańca. Według raportu Najwyższej Izby Kontroli na temat korzystania z samorządowych jednostek kultury, Opolszczyzna wypada słabo. Z danych GUS-u wynika, że w naszym regionie nakłady na kulturę w przeliczeniu na mieszkańca są najniższe, najsłabiej wypada także udział w imprezach kulturalnych.
- Nasze wsparcie działań kulturalnych jest szerokie - zapewnia jednak gość Radia Opole.
- Nasze wsparcie to patronaty, dofinansowanie, system małych grantów, konkursy - w tym roku zwiększono kwotę na ten cel - 280 tysięcy zł dla przeróżnych stowarzyszeń, fundacji. Wspieramy "Opolskie talenty", po obcięciu finansowania na program "EDUKO" samorząd województwa wziął na siebie tę inicjatywę. Są także koncerty, prelekcje, Opolskie Szmaragdy, Złote Maski czy nagroda Karola Miarki.
Samorząd województwa odpowiada za Filharmonię Opolską, Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu, Muzeum Śląska Opolskiego, Centralne Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach Opola i Muzeum Wsi Opolskiej. - Na ich funkcjonowanie rocznie wydajemy ponad 28 milionów złotych - dodaje wicemarszałek. - Do tego dochodzą dotacje celowe na konkretne zadania. Zapewniamy każdej naszej instytucji środki na wkład własny. Jeżeli są jakieś projekty ministerialne czy unijne, zapewniamy wkład własny bez ograniczeń. W tym roku będzie to w okolicach 800 tysięcy zł, ale pamiętamy, ile samorząd województwa włożył w remont filharmonii - to ponad 20 milionów zł. Mam nadzieję, że za chwilę ruszy remont teatru i będzie on zupełnie inaczej wyglądał.
Samorząd planuje także między innymi wybudować na tyłach biblioteki wojewódzkiej trzypiętrowy magazyn. Umożliwi to przeniesienie tam biblioteki muzycznej, która dzierżawi teraz pomieszczenia od Archiwum Państwowego.
Coraz mniej Polaków czyta książki, jednak, jak zapewnia Elżbieta Kampa, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publiczna w Opolu, w stolicy województwa nie jest tak źle. Jak dodaje gość "Poglądów i osądów", nowy budynek, który powstał w 2011 roku, sprawił, że przybyło 10 tysięcy czytelników. - Lokalizacja jest ważna, ale także nowoczesne wyposażenie - tłumaczy dyrektor MBP. - Elementy nowoczesności, które czytelnicy spotykają zarówno w bibliotece, jak i w innych instytucjach, to jest absolutny atut. Myślę, że naszym atutem jest także wolny dostęp do książek, mają one chipy, są bramki, można sobie wypożyczyć książkę bez udziału bibliotekarza, można samemu oddać ją w holu. Atutem jest także dostęp do amerykańskich baz elektronicznych książek.
W sumie z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Opolu korzysta około 40 tysięcy osób. Placówka posiada obecnie 311 tysięcy książek. Biblioteka wydaje rocznie na nowe pozycje ponad 200 tysięcy złotych.
- Nasze wsparcie to patronaty, dofinansowanie, system małych grantów, konkursy - w tym roku zwiększono kwotę na ten cel - 280 tysięcy zł dla przeróżnych stowarzyszeń, fundacji. Wspieramy "Opolskie talenty", po obcięciu finansowania na program "EDUKO" samorząd województwa wziął na siebie tę inicjatywę. Są także koncerty, prelekcje, Opolskie Szmaragdy, Złote Maski czy nagroda Karola Miarki.
Samorząd województwa odpowiada za Filharmonię Opolską, Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu, Muzeum Śląska Opolskiego, Centralne Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach Opola i Muzeum Wsi Opolskiej. - Na ich funkcjonowanie rocznie wydajemy ponad 28 milionów złotych - dodaje wicemarszałek. - Do tego dochodzą dotacje celowe na konkretne zadania. Zapewniamy każdej naszej instytucji środki na wkład własny. Jeżeli są jakieś projekty ministerialne czy unijne, zapewniamy wkład własny bez ograniczeń. W tym roku będzie to w okolicach 800 tysięcy zł, ale pamiętamy, ile samorząd województwa włożył w remont filharmonii - to ponad 20 milionów zł. Mam nadzieję, że za chwilę ruszy remont teatru i będzie on zupełnie inaczej wyglądał.
Samorząd planuje także między innymi wybudować na tyłach biblioteki wojewódzkiej trzypiętrowy magazyn. Umożliwi to przeniesienie tam biblioteki muzycznej, która dzierżawi teraz pomieszczenia od Archiwum Państwowego.
Coraz mniej Polaków czyta książki, jednak, jak zapewnia Elżbieta Kampa, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publiczna w Opolu, w stolicy województwa nie jest tak źle. Jak dodaje gość "Poglądów i osądów", nowy budynek, który powstał w 2011 roku, sprawił, że przybyło 10 tysięcy czytelników. - Lokalizacja jest ważna, ale także nowoczesne wyposażenie - tłumaczy dyrektor MBP. - Elementy nowoczesności, które czytelnicy spotykają zarówno w bibliotece, jak i w innych instytucjach, to jest absolutny atut. Myślę, że naszym atutem jest także wolny dostęp do książek, mają one chipy, są bramki, można sobie wypożyczyć książkę bez udziału bibliotekarza, można samemu oddać ją w holu. Atutem jest także dostęp do amerykańskich baz elektronicznych książek.
W sumie z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Opolu korzysta około 40 tysięcy osób. Placówka posiada obecnie 311 tysięcy książek. Biblioteka wydaje rocznie na nowe pozycje ponad 200 tysięcy złotych.