Jak się okazało, wynosił je 20-letni pracownik sklepu.

- Policjanci przeszukali zajmowane przez 20-latka mieszkanie. Tam kryminalni znaleźli część skradzionych ze sklepu rowerów oraz sprzęt narciarski. Reszta skradzionego mienia miała znajdować się u dwóch wytypowanych paserów w wieku 20 i 33 lat - wyjaśnia mł. asp. Magdalena Skrętkowicz, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nysie.

Policjantom udało się odzyskać mienie o wartości przeszło 40 tysięcy złotych. Młody mężczyzna, który okradał swojego pracodawcę, usłyszał 7 zarzutów kradzieży. Pozostali dwaj odpowiedzą za paserstwo. Wszystkim grozi do 5 lat więzienia.