Czy doszło do sabotażu w PiS?
Nad tym będą się zastanawiać dzisiaj (27.09) członkowie Prawa i Sprawiedliwości na Opolszczyźnie. Powód? Opolskie listy PiSu nie zostały jeszcze zarejestrowane a to z kolei ma związek z doniesieniem jakie złożył policji senator PiS Jarosław Chmielewski w sprawie pewnego sms-a, którego otrzymał od Mieczysława Walkiewicza.
Nad tym co się stało debatują także członkowie Państwowej Komisji Wyborczej w Opolu.
Senator Jarosław Chmielewski zdementował jakoby złożył doniesienie do prokuratury odnośnie popełnienia przestępstwa przy zbieraniu podpisów na liście poparcia kandydatów:
Był to sms o treści: "zobowiązuję wszystkich pełnomocników powiatowych do zintensyfikowania w podległych powiatach akcji zbierania podpisów. Na listach do senatu proszę nie wpisywać nazwiska kandydata M. Walkiewicz". SMS ten został wysłany z komórki posła Walkiewicza do senatora Chmielewskiego:
Innych członków partii również ogarnęło zdziwienie - co potwierdza Teresa Ceglecka-Zielonka:
Tymczasem Mieczysław Walkiewicz powiedział, że tych smsów nie wysyłał.
Ewelina Bernacka
Nad tym co się stało debatują także członkowie Państwowej Komisji Wyborczej w Opolu.
Senator Jarosław Chmielewski zdementował jakoby złożył doniesienie do prokuratury odnośnie popełnienia przestępstwa przy zbieraniu podpisów na liście poparcia kandydatów:
Był to sms o treści: "zobowiązuję wszystkich pełnomocników powiatowych do zintensyfikowania w podległych powiatach akcji zbierania podpisów. Na listach do senatu proszę nie wpisywać nazwiska kandydata M. Walkiewicz". SMS ten został wysłany z komórki posła Walkiewicza do senatora Chmielewskiego:
Innych członków partii również ogarnęło zdziwienie - co potwierdza Teresa Ceglecka-Zielonka:
Tymczasem Mieczysław Walkiewicz powiedział, że tych smsów nie wysyłał.
Ewelina Bernacka