POGOTOWIE PRUDNIK
W prudnickim pogotowiu wznowili pracę lekarze kontraktowi. Na ich decyzję wpłynęły deklaracje finansowe dyrekcji prudnickiego ZOZ-u.
Medycy decyzję o wypowiedzeniu kontraktów zawiesili do końca mają. Pracodawca obiecał im wyrównanie zaległości płacowych za dwa miesiące. W sumie winien jest im pobory za pięć miesięcy.
Aby wypłacić lekarzom obiecane pieniądze pracodawca wystąpi do Narodowego Funduszu Zdrowia o zwiększenie zaliczkowego finansowania ZOZ-u.
Prudnicki ZOZ może liczyć tylko na środki zagwarantowane w podpisanym z nami kontrakcie - poinformował Roman Kolek zastępca dyrektora opolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Ekstra środków na działalność pogotowia nie będzie - dodał Roman Kolek. Poinformował też, iż sprawdzi, czy lekarze zatrudnieni w prudnickim pogotowiu dysponują odpowiednimi kwalifikacjami.
Henryk Greg zastępca dyrektora prudnickiego ZOZ-u zapewnił, że lekarze dyżurujący w pogotowiu mają wymagane uprawnienia.
Jan Poniatyszyn
Medycy decyzję o wypowiedzeniu kontraktów zawiesili do końca mają. Pracodawca obiecał im wyrównanie zaległości płacowych za dwa miesiące. W sumie winien jest im pobory za pięć miesięcy.
Aby wypłacić lekarzom obiecane pieniądze pracodawca wystąpi do Narodowego Funduszu Zdrowia o zwiększenie zaliczkowego finansowania ZOZ-u.
Prudnicki ZOZ może liczyć tylko na środki zagwarantowane w podpisanym z nami kontrakcie - poinformował Roman Kolek zastępca dyrektora opolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Ekstra środków na działalność pogotowia nie będzie - dodał Roman Kolek. Poinformował też, iż sprawdzi, czy lekarze zatrudnieni w prudnickim pogotowiu dysponują odpowiednimi kwalifikacjami.
Henryk Greg zastępca dyrektora prudnickiego ZOZ-u zapewnił, że lekarze dyżurujący w pogotowiu mają wymagane uprawnienia.
Jan Poniatyszyn