- To jest pożyczka na wcześniejsze prefinansowanie wydatków inwestycyjnych w mieście Opolu, które finansuje Unia Europejska - mówi Renata Ćwirzeń-Szymańska, skarbnik miasta.

- Dlaczego chcemy zaciągnąć taką pożyczkę? Ponieważ mamy różny model finansowania wydatków inwestycyjnych, szczególnie tam, gdzie mamy dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej. Mamy taką sytuację, że częściowo mamy zaliczkowanie, a częściowo wcześniej musimy najpierw prefinansować wydatki, żebyśmy, odzyskując płatność ze środków unijnych, potem mogli to sobie zrefundować - mówi skarbnik.

Miasto planuje wystąpić do Regionalnej Izby Obrachunkowej, aby określiła możliwość spłaty tego kredytu, a potem zostanie wybrany kredytodawca. Głos przeciwny w tej sprawie wyraziła większość klubu PiS.

- Znam takie gminy, które zaciągały zobowiązania w parabankach. Mam nadzieję, że prezydent nie pójdzie tym tokiem, że obojętnie skąd, byle tylko wziąć pieniądze na realizację obietnic, które złożył. Nie w ten sposób powinno się zarządzać budżetem takiego miasta jak Opole - mówi Michał Nowak, przewodniczący klubu PiS.

Ratusz planuje spłacić pożyczkę do 31 grudnia 2022 roku.