Podczas rozpatrywania wniosków, pierwszeństwo mają pełne rodziny, co pod koniec 2016 roku zaskarżyła jedna z mieszkanek. W lutym Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu przyznał kobiecie rację uznając, że zasady są niezgodne z prawem. Gmina odwołała się od nieprawomocnego wyroku i do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy, nadal preferuje małżeństwa.

Jak jednak wskazuje burmistrz Kordian Kolbiarz, osoby samotnie wychowujące dzieci nie są pozbawione szans na otrzymanie bonu.

- Reguły są tożsame z tymi, które były co roku od czterech lat. Nie są wykluczone, natomiast naszym progiem są też możliwości budżetowe. Mamy pewna kwotę na tego typu bon. Jeżeli będzie więcej chętnych, wówczas preferencje będą miały małżeństwa - wyjaśnia.

W nadchodzącym roku Nysa zamierza przeznaczyć na ten cel 2 miliony 700 tysięcy złotych.

Gmina chwali się, że jest to pierwsze w Polsce tego typu świadczenie na dzieci. W 2016 roku, kiedy program ruszył, ze wsparcia skorzystało 391 rodzin. W obecnym pieniądze wypłacano już 485 rodzinom.

Wnioski o przyznanie bonu można składać w pokoju nr 118 urzędu miejskiego lub przez stronę internetową www.nysa.eu.