Napadali na salony gier i sklep spożywczy na południu regionu. Usłyszeli wyroki
![Proces o napady na salony gier i sklep spożywczy [fot. Mariusz Chałupnik]](public/info/2018/2018-10-24_154038230710.png)
Proces o napady na salony gier i sklep spożywczy [fot. Mariusz Chałupnik]
Kary od 4 do 5 lat więzienia usłyszeli trzej mieszkańcy Opolszczyzny, którzy w kwietniu tego roku napadli na dwa salony gier i sklep spożywczy w Zdzieszowicach i Kędzierzynie-Koźlu. Mężczyźni rabowali pieniądze, telefony, zapisy monitoringów oraz piwo. Prokuratura twierdziła, że przy napadach grozili nożem, ale sąd się z tym nie zgodził.
To czy mężczyźni mieli nóż, czy go nie mieli miało bardzo duże znaczenie dla wymiaru kary. Jednak już na pierwszej rozprawie oskarżony Michał W. twierdził, że nie było żadnego noża.
- Nie wiem skąd wziął się w zeznaniach ten nóż. Nigdzie go nie widziałem, ani nie było o nim mowy. Nie miał go Sebastian, nie było go również w samochodzie - wyjaśniał przed sądem Michał W.
Ostatecznie sąd uwierzył w te wyjaśnienia twierdząc, że mężczyźni używali przedmiotu, który imitował niebezpieczne narzędzie, ale nie był to nóż. Dlatego skazał Michała W. i Sebastiana D. na kary 4 lat więzienia. Najostrzejszy wyrok usłyszał Andrzej A., który ze względu na to, że był recydywistą, został skazany na 5 lat więzienia.
Proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Opolu, a wyrok jest nieprawomocny.
- Nie wiem skąd wziął się w zeznaniach ten nóż. Nigdzie go nie widziałem, ani nie było o nim mowy. Nie miał go Sebastian, nie było go również w samochodzie - wyjaśniał przed sądem Michał W.
Ostatecznie sąd uwierzył w te wyjaśnienia twierdząc, że mężczyźni używali przedmiotu, który imitował niebezpieczne narzędzie, ale nie był to nóż. Dlatego skazał Michała W. i Sebastiana D. na kary 4 lat więzienia. Najostrzejszy wyrok usłyszał Andrzej A., który ze względu na to, że był recydywistą, został skazany na 5 lat więzienia.
Proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Opolu, a wyrok jest nieprawomocny.
