Janusz Sanocki oskarża Kordiana Kolbiarza o łamanie ustawy o finansach publicznych poprzez zatrudnienie w urzędzie prawie setki nowych osób:

- Dostałem protokół kontroli Urzędu Miejskiego w Nysie, z którego wynika, że w Urzędzie Miejskim zatrudnionych było w maju 250 osób. To jest wzrost o około sto osób - zaznacza parlamentarzysta.

Co miało kosztować gminę ponad 7 milionów złotych rocznie więcej w stosunku do poprzedniej kadencji. W wynikach kontroli przeprowadzonej przed czterema miesiącami Janusz Sanocki dopatrzył się znamion korupcji:

- Ta cała ekipa pracuje tu na jego wybory, starając się o to, żeby Kolbiarz był ponownie wybrany i to jest proszę państwa korupcja. To jest klasyczna korupcja, ponieważ Kolbiarz zrobił to w interesie osobistym - dodał.

Zapytany, dlaczego zawiadomienie trafiło do prokuratury dopiero teraz, gdy trwa kampania wyborcza, poseł tłumaczył, że o skali zatrudnienia dowiedział się dopiero wczoraj.

Władze Nysy na razie nie komentują sprawy. Jak zapewnił naszego reportera wiceburmistrz Piotr Bobak, magistrat wyda oświadczenie jutro, po zapoznaniu się ze szczegółami.