Blisko 2 miliardy na inwestycję w Nysie. Umicore zaprezentował swoje plany
Fabryka ogniw elektrycznych belgijskiej firmy Umicore pod Nysą to jeden z największych zakładów pracy, które mają powstać niebawem w Polsce. Dziś w Nysie zaprezentowano szczegóły inwestycji wartej około 1,6 mld złotych.
- To jeszcze nie był globalny trend, zatem byliśmy pionierami te dwa lata temu - zauważała.
Prezes Umicore Marc Grynberg nie krył zachwytu nad tym, jak intensywnie rozwija się w naszym kraju elektromobilność:
- Jestem pod olbrzymim wrażeniem jak wspaniałą wizję wykreował rząd polski, że w tej chwili Polska jest tak naprawdę liderem w zakresie tych nowoczesnych technologii - zapewniał.
Wiceminister przedsiębiorczości i technologii Marcin Ociepa wskazał, że współpraca na różnych szczeblach administracji jest istotna także na arenie międzynarodowej:
- Jak ważne jest to, żebyśmy współpracowali, żebyśmy mogli tworzyć kompletne, dobre, najlepsze oferty, bo tylko wówczas będziemy w stanie być konkurencyjni wobec świata, z którym rywalizujemy pozytywnie na innowacje, na nowe idee - przekonywał.
Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki gratulował burmistrzowi "doprowadzenia projektu do końca" wskazując jednocześnie na znaczenie inwestycji:
- Jest związana z nowymi technologiami, z innowacyjnością, czyli tym, co jest przyszłością całej polskiej gospodarki - zauważał.
Burmistrz miasta Kordian Kolbiarz mówi, że otwarcie fabryki zakończy jeden z największych problemów miasta:
- Od waszej decyzji, od rozpoczęcia produkcji w Nysie już nigdy nie będzie bezrobocia - mówił.
Firma chce rozpocząć produkcję w 2020 roku. Pierwsze prace przy budowie fabryki ogniw elektrycznych mają ruszyć za kilka miesięcy. Część energii potrzebnej do jej funkcjonowania ma pochodzić z odnawialnych źródeł energii, w tym mających powstać pod Nysą paneli słonecznych. Początkowo zatrudnienie w zakładzie znajdzie około 400 osób.