Ratusz: jeżeli ktoś cokolwiek załatwia to sprawa dla prokuratury. PiS: to pozytywny lobbing
- Jeżeli pani wicewojewoda cokolwiek załatwia w zakresie konkursów i dystrybucji środków europejskich, powinna zająć się tym prokuratura - mówi wiceprezydent Małgorzata Stelnicka, odnosząc się do słów Violetty Porowskiej, jakie padły na antenie Radia Opole. Wicewojewoda podczas rozmowy w audycji "W cztery oczy" stwierdziła, że rozpoczął się czas oceny mijającej kadencji prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego. Violetta Porowska mówiła też, że dzięki pomocy wojewody, wicewojewody i posłów PiS, udało się "za uszy wyciągnąć beznadziejnie przygotowane projekty" i zdobyć pieniądze m.in. realizację obwodnicy południowej czy budowę mostu na ul. Niemodlińskiej.
Wiceprezydent zaznacza, że dofinansowanie na budowę Okrąglaka przyznał poprzedni rząd. Potwierdzeniem dobrze działającego zespołu ma być kolejne dofinansowanie, które urząd zdobył w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.
- To kolejne pieniądze uzyskane w trybie konkursowym - mówi Iwona Mąkolska-Frankowska, naczelnik wydziału ds. europejskich i planowania rozwoju. - To ponad 4 mln dofinansowania dla szkół zawodowych i liceów w mieście Opolu na doposażenie pracowni, kursy dla nauczycieli, na kursy dla uczniów. Systematycznie jesteśmy aktywni i skuteczni w tym, co robimy i każdego dnia pracujemy na rzecz rozwoju tego miasta.
Sprawę komentuje Sławomir Batko z KWW Violetty Porowskiej. Jak mówi, reakcja ze strony ratusza po raz kolejny jest bardzo emocjonalna, a pieniądze na realizacje m.in. budowy mostu na ul. Niemodlińskiej czy obwodnicy Piastowskiej, udało się pozyskać dzięki dobrej współpracy na linii ratusz - służby wojewody - służby rządowe.
- Ja nie wiem, co pani wiceprezydent rozumie przez słowo "załatwiać", ale być może ma na myśli te wszystkie listy intencyjne, o których my się dowiadujemy w ratuszu. My mówimy o jasnym, transparentnym, pozytywnym, dobrym lobbingu na rzecz miasta. To wszystko było możliwe dzięki dobrej współpracy ratusza z instytucjami rządowymi. Dzisiaj pan prezydent, niestety, wszystkich obraża, sam się obraża, no i ta współpraca wygląda jak wygląda - mówi Sławomir Batko.