"Pozycja żółwia się nie sprawdza". Tak twierdzą psi behawioryści. Jak reagować na atak psa?
Co zrobić, gdy podczas pieszej wędrówki napotkamy agresywnego wolno biegającego psa? Zdaniem specjalistów, próba ucieczki tylko potęguje agresję zwierzęcia, które jest od nas szybsze.
- To, co jest wiecznie powtarzane, że jak cię pies zaatakuje, to rób pozycję żółwia. Powiem to z pełną odpowiedzialnością na antenie: uważam, że jest to kłamstwo - mówi Leszek Kois. - W momencie, kiedy testowaliśmy pozycję żółwia w kombinezonach, gryzienie po nerkach było w 90% testów. Nagrywaliśmy nasze eksperymenty. Proszę sobie teraz wyobrazić, że dziecko bądź osoba dorosła robi pozycję żółwia, a pies gryzie go po nerce. Odruchem bezwarunkowym będzie zasłonięcie miejsca bolącego i odsłonięcie głównych narządów życiowych, jakimi są tętnice. W takiej pozycji pies ma nas na patelni - dodaje.
- Nasza grupa psich behawiorystów wypracowała inną strategię radzenia sobie z takim atakiem - mówi Kois. - W technice, którą wypracowaliśmy, bazujemy na wielu zmysłach psa, celowym przeniesieniu agresji, czyli gryzienia elementu, który szybko się przemieszcza. To może być torba, tornister, który się rusza. Pies ma tak skonstruowany wzrok, że widzi elementy przemieszczające się bardzo wyraźnie, natomiast elementy, które stoją, mniej wyraźnie. Jeśli przeniesiemy pogryzienie na jakąś torbę, reklamówkę, pies rozpocznie konfrontację z tą rzeczą, którą ruszamy. My w tym czasie będziemy mogli spokojnie się wycofywać - dodaje.
Zdaniem Koisa, przede wszystkim należy edukować społeczeństwo, co zrobić, aby do ataku nie doszło. - Pies, zanim zaatakuje, wyśle wiele sygnałów ostrzegawczych - zaznacza psi behawiorysta.