Zaginął roczny ogierek w okolicach Gierałcic i Kolnovic. Właściciel konia wyznaczył dla znalazcy nagrodę pieniężną
Roczny ogierek o imieniu Indygo zaginął kilka dni temu w okolicach Gierałcic i Kolnovic, wsi położonej w gminie Mikulovice, po czeskiej stronie. We wtorek o świcie właściciele rancza zauważyli, że w stajni wśród ponad 40 koni brakuje jednego. Przez całą noc zwierzęta przebywały w zamknięciu tuż przy pastwisku. Sprawa trafiła na policję. Wartość Indygo właściciele szacują na prawie 15 tysięcy złotych.
- Nogi miał białe, maść brązową i wysoki na około 1,40 m - mówi Łukasz Ploch, właściciel rancza w Kolnovicach. - Przyszliśmy rano we wtorek do stajni i zauważyliśmy, że konia brakuje. Od razu poszliśmy go szukać w grupie 15 osób. Nie mogliśmy go znaleźć, więc zgłosiliśmy sprawę na policję w Polsce i w Czechach. Rozwiesiliśmy ulotki. Nigdy się takie coś nie zdarzyło. Na pastwisku było ponad 50 koni. Nie mógł się sam oddalić. Musiał ktoś go porwać - dodaje Ploch.
- Rzadko kiedy zdarzają się takie sytuacje. Bardziej prawdopodobna jest kradzież konia, niż jego zaginięcie - mówi Katarzyna Basak - Wodarz ze stajni Harley w Zawadzie. - Według mnie najprawdopodobniej koń raczej został porwany. W tak młodym wieku nie odszedłby od stada. Nie był tam sam, mieszkał z innymi końmi. Najprawdopodobniej jest to uprowadzenie. Do każdego konia jest potrzebny dokument identyfikacyjny, czyli paszport. Nie sądzę, żeby taka osoba ten paszport posiadała. Wartość szacunkową można określić jedynie na kilogramy - dodaje Basak- Wodarz.
Tysiąc złotych - to nagroda dla znalazcy konia. Jeśli ktoś widział ogierka, bądź wie, gdzie może przebywać proszony jest o kontakt telefoniczny pod numerem: 511 272 890 lub 00420 734312703.
- Rzadko kiedy zdarzają się takie sytuacje. Bardziej prawdopodobna jest kradzież konia, niż jego zaginięcie - mówi Katarzyna Basak - Wodarz ze stajni Harley w Zawadzie. - Według mnie najprawdopodobniej koń raczej został porwany. W tak młodym wieku nie odszedłby od stada. Nie był tam sam, mieszkał z innymi końmi. Najprawdopodobniej jest to uprowadzenie. Do każdego konia jest potrzebny dokument identyfikacyjny, czyli paszport. Nie sądzę, żeby taka osoba ten paszport posiadała. Wartość szacunkową można określić jedynie na kilogramy - dodaje Basak- Wodarz.
Tysiąc złotych - to nagroda dla znalazcy konia. Jeśli ktoś widział ogierka, bądź wie, gdzie może przebywać proszony jest o kontakt telefoniczny pod numerem: 511 272 890 lub 00420 734312703.