Miesiąc piłkarskich zmagań, wielki finał... i po mundialu. Goście Radia Opole podsumowali Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Rosji
Koniec mundialu w Rosji. Po miesiącu zmagań na rosyjskich stadionach dwudzieste pierwsze piłkarskie mistrzostwa świata przeszły do historii. Zwycięzcą turnieju została reprezentacja Francji, która w meczu finałowym pokonała Chorwację 4:2.
- Mnie się podobał cały przebieg mistrzostw świata - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" Antoni Piechniczek, legendarny trener reprezentacji Polski, także były trener Odry Opole. - Była spora liczba meczów bardzo ciekawych, bardzo interesujących, sporo niespodzianek. Sam mecz finałowy również był godny finału. Było sporo bramek - aż sześć. To się rzadko zdarza, żeby w finale trafiało się tyle bramek. Krótko mówiąc, tych pozytywnych momentów było bardzo dużo - podsumował mundial na naszej antenie były selekcjoner.
Zdaniem Antoniego Piechniczka, sprawdziła się przede wszystkim formuła 32 drużyn, które startowały w finałach. - FIFA zmierza do tego, aby popularyzować piłkę na całym świecie i chce dać szansę mniejszym krajom - dodał trener.
- Start większej liczby drużyn przynajmniej w tej formule w Rosji sprawdził się i to bardzo. Bo rozgrywki już grupowe były bardzo emocjonujące, przyniosły sporo niespodzianek, jak na przykład brak wyjścia z grupy wówczas jeszcze aktualnych mistrzów świata - Niemców, potem dość wczesne odpadnięcie reprezentacji Argentyny, niedojście do nawet półfinału Brazylii. W sumie tych niespodzianek było sporo - wyliczał poranny gość.
Podsumowując mundial, Antoni Piechniczek zwrócił także uwagę na to, że po turnieju wielu trenerów zostało zwolnionych, w tym selekcjoner polskiej reprezentacji Adam Nawałka. Mistrzostwa pokazały też przewagę europejskiej piłki nożnej.
- Nie może tak jednak być, że mundial kosztuje tyle pieniędzy - podkreślił Antoni Piechniczek. - Rosja zbudowała lub zmodernizowała 12 stadionów, które na co dzień nie będą użytkowane. To są naprawdę miliardy euro, które mogły być wykorzystane na bardziej humanitarne cele w takim kraju jak Rosja - dodał legendarny trener.
- To była doskonała impreza - jej przygotowanie, atmosfera, organizacja - mówił w "Poglądach i osądach" o mundialu w Rosji Józef Żymańczyk, były napastnik Odry Opole, który miał okazję oglądać na miejscu - w Rosji - mecz polskiej reprezentacji.
- Niestety tak słabej reprezentacji i tak słabego meczu nie widziałem nigdy - mówił drugi poranny gość.
- Bo jak ja widziałem, jak Milik cztery razy podaje do przeciwnika i jak panienka stoi na boisku, to mnie po prostu, że tak powiem, szlag trafiał, siedząc tam na stadionie. Ja tego naprawdę nie rozumiem. Grałem kiedyś też z orzełkiem na piersiach i ja na murawie zostawiałem wszystko. Dla mnie to było wyróżnienie - mówił Józef Żymańczyk. - Kibic wszystko wybaczy - umiejętności, słabszą formę, ale brak zaangażowania to, co widać w telewizji i na żywo, to po prostu tego kibic nie wybaczy - mówił były piłkarz.
Dodajmy, polska reprezentacja znalazła się na pierwszym miejscu w niechlubnym rankingu najgorszych drużyn mundialu w Rosji, który stworzył portal realsport101.com. Polacy wyprzedzili drużyny Panamy i Niemiec.
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Rosji rozpoczęły się 14 czerwca, a zakończyły 15 lipca. Był to pierwszy turniej w Europie Wschodniej, pierwszy także ze względu na zastosowanie techniki wideoweryfikacji decyzji sędziego (tzw. VAR).
Zdaniem Antoniego Piechniczka, sprawdziła się przede wszystkim formuła 32 drużyn, które startowały w finałach. - FIFA zmierza do tego, aby popularyzować piłkę na całym świecie i chce dać szansę mniejszym krajom - dodał trener.
- Start większej liczby drużyn przynajmniej w tej formule w Rosji sprawdził się i to bardzo. Bo rozgrywki już grupowe były bardzo emocjonujące, przyniosły sporo niespodzianek, jak na przykład brak wyjścia z grupy wówczas jeszcze aktualnych mistrzów świata - Niemców, potem dość wczesne odpadnięcie reprezentacji Argentyny, niedojście do nawet półfinału Brazylii. W sumie tych niespodzianek było sporo - wyliczał poranny gość.
Podsumowując mundial, Antoni Piechniczek zwrócił także uwagę na to, że po turnieju wielu trenerów zostało zwolnionych, w tym selekcjoner polskiej reprezentacji Adam Nawałka. Mistrzostwa pokazały też przewagę europejskiej piłki nożnej.
- Nie może tak jednak być, że mundial kosztuje tyle pieniędzy - podkreślił Antoni Piechniczek. - Rosja zbudowała lub zmodernizowała 12 stadionów, które na co dzień nie będą użytkowane. To są naprawdę miliardy euro, które mogły być wykorzystane na bardziej humanitarne cele w takim kraju jak Rosja - dodał legendarny trener.
- To była doskonała impreza - jej przygotowanie, atmosfera, organizacja - mówił w "Poglądach i osądach" o mundialu w Rosji Józef Żymańczyk, były napastnik Odry Opole, który miał okazję oglądać na miejscu - w Rosji - mecz polskiej reprezentacji.
- Niestety tak słabej reprezentacji i tak słabego meczu nie widziałem nigdy - mówił drugi poranny gość.
- Bo jak ja widziałem, jak Milik cztery razy podaje do przeciwnika i jak panienka stoi na boisku, to mnie po prostu, że tak powiem, szlag trafiał, siedząc tam na stadionie. Ja tego naprawdę nie rozumiem. Grałem kiedyś też z orzełkiem na piersiach i ja na murawie zostawiałem wszystko. Dla mnie to było wyróżnienie - mówił Józef Żymańczyk. - Kibic wszystko wybaczy - umiejętności, słabszą formę, ale brak zaangażowania to, co widać w telewizji i na żywo, to po prostu tego kibic nie wybaczy - mówił były piłkarz.
Dodajmy, polska reprezentacja znalazła się na pierwszym miejscu w niechlubnym rankingu najgorszych drużyn mundialu w Rosji, który stworzył portal realsport101.com. Polacy wyprzedzili drużyny Panamy i Niemiec.
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Rosji rozpoczęły się 14 czerwca, a zakończyły 15 lipca. Był to pierwszy turniej w Europie Wschodniej, pierwszy także ze względu na zastosowanie techniki wideoweryfikacji decyzji sędziego (tzw. VAR).