Sandra Lewandowska i Janusz Maksymiuk

(fot. Adam Barański / AFRO)

Złośliwe uwagi i uszczypliwe komentarze spotkały podczas tego tygodnia parę posłów Samoobrony - wiceszefa partii Janusza Maksymiuka i posłankę z Opolszczyzny Sandrę Lewandowską. Jak upłynął tydzień w Sejmie?


Tydzień temu gazety opublikowały zdjęcia posłanki bez biustonosza. Były także takie, na których naciera olejkiem partyjnego kolegę starszego od niej o połowę. Sandra Lewandowska wraz z Januszem Maksymiukiem i - jak twierdzą - z innymi osobami, spędzili święta wielkanocne w Egipcie.

Na sobotniej konferencji prasowej w Opolu, choć sprawę poruszono pod koniec, opowieści o „wypadzie” do Egiptu najbardziej zaciekawiły dziennikarzy także z ogólnopolskich mediów:


Posłowie nie widzą niczego złego we wspólnym wyjeździe.


Zapewniają, że nie są parą. Co więcej posłanka twierdzi, że dopiero od trzech miesięcy są na „ty”. Na konferencji zwracali się do siebie per „pan-pani”


Adam Barański